Wynika z niego między innymi, że blisko 35 % osób w wieku 25-39 lat wyklucza związanie się z kimś kto ma dzieci z poprzedniego związku, 20 % nie związałoby się z osobą po rozwodzie. Wiele osób, w innych badaniach deklaruje ciągle przywiązanie do terminu swoistego mezaliansu i wyklucza związek pomiędzy osobami o różnym statusie
Również ten temat dotyczy mojej osoby, i również obserwuje, wiele czytam, i poniekąd rozumiem doskonale, i nie raz natykam się na posty kobiet które są 30+ i nie mogą odnaleźć wartościowego partnera, na dobre i złe, kogos kto wesprze swoim męskim ramieniem gdy trzeba, się, a prawie wszystkie Twoje znajome/znajomi mają partnerów, dzieci, a Ty całkiem samotna, jest to bardzo ciężkie dla kobiety, chodż nie każda chce się przyznać, i nadal błąka się jak ta zagubiona samotna dusza... Tam wiem każdy a Nas czuł się rozczarownay, jakąś poznaną osobą, zraniony nie raz był, zarówno mężczyzna jak i myślimy sobie no ok poznam kogoś, ale jak znow ktoś mnie zrani, oszuka, i znów będę cierpieć, więc chyba bezpieczniej, wygodniej będzie jak zostanę sam, sama... Nie chce się już, człowiek boi się...nie chce być znów zawiedziony. Wiem że kobieta samotna, szczególnie po 30 stce nie ma łatwo, we dwoje łatwiej(nie mam na myśli toksycznego związku) Jednak wiem też że są kobiety powmimo bycia w związku nieudanym, nadal w nim trwają, bo boją się samotności, BOJĄ SIĘ BYĆ SAME, więc wolą niezbyt udany związek(tolerują zdrady, agresywność, brak szacunku ze strony partnera)zamiast być całkiem SAMOTNĄ...zdaną całkowicie tylko na siebie. Kobiety 30+ Piszą... Kobieta po 35 roku zycia, samodzielna, troche uparta, nie brzydka, ze sprecyzowanymi wymaganiami (oczywiscie niezbyt wygorowanymi)ale niestety...samotna...bo kogo moze spotkac na swej drodze? Samotnego z pozoru faceta, ukrywajcego obraczke?ktory szuka odskoczni od codziennosci...?? Samotnego dziwaka, ktory jesli juz odwazy sie na znajomosc ,to zaglaszcze na smierc albo ograniczy swobode do granic mozliwosci...??? Samotnego narcyza ktory umie kochac tylko siebie...?? Pana z przeszłościa ktory wybiegnie z domu gdy bylej zonie spali sie zarowka...?? A moze samotny psychopata szukajacy idealu albo traktujacy kazda kobieta jak zagrozenie,bo zadna nie jest jego mamusia... No wiec jakie z tego wnioski?? Po pierwsze, jesli jestem samotna kobieta po 30tce to musze nalezec do jednej z tych grup, ale nawet nie chce myslec do ktorej… Po drugie wszyscy normalni sa juz zajeci, wiec chyba pozostaje mi tylko zrewidowac swoje oczekiwania... albo pozostac samotna for ever... SAMOTNA... Obserwuje, próbuje, spotykam się, ale niestety nic nie znajduje... Nie mogę znależć naprawdę wartościowego, nie powierzchownego-pustaka, Mężczyznę z duszą, mądrego życiowo/życiowego. Jak poznaje kogoś to jest to albo typ: -egoista, -zbyt powierzchowny-pustak, często traktujący ludzi przedmiotowo, ubogi duchowo człowiek, -cwaniak/kombinator...od kobiety to by chciał wymagać, a sam zbytnio nie ma nic do zaoferowania kobiecie, -typ który zrobił sobie klatę na siłowni i mysli że teraz jest wielki figo fago...niewiadomo za kogo się uważa, -typ faceta który bardzo czesto krytykuje obgaduje ludzi, toksyk..., -mało męski-mało inicjatywy, nie stanowczy, zbyt uległy..., -skromnie fałszywy, -zbyt materialistyczny, -niska kultura osobista, -wykształcony, ale tylko wykształcony... Ostatnio poznałam nawet pewnego pana, chociaż juz jestem zmęczona szukaniem. Niestety ten pan bardzo obawia się tego że kobieta poleci na jego kasę... Ja rozumiem obawy Panów naprawdę bogatych z wlasnym domem/domami itd, ale mężczyzna który tak naprawdę niewiele ma, i tak się boi? Czego?przeciez on zbytnio nic nie ma... I tak wkólko przewijaja się te przypadki... " Czasem czuje się, jakbym przespała życie, jakby cos mnie ominęło. Jak byłam duuzo młodsza, myślałam, ze w tym wieku będę mieć dwoje dzieci, Meza, psa tu kicha, nic z tego nie wyszlo.(pies jest).Albo mam takiego pecha, albo we mnie jest cos nie tak, ze tak wyszło. Ostatnim razem nastąpił przełom i spodobalismy się sobie nawzajem,ale, po paru latach i tak się posypalo. to tyle. Niczego nie tylko odwagę, tak jak Miss i inne babeczki przyznać, że życie nie jest bajką z wiele lat słuchałąm uwag koleżanek - bo ty księcia na koniu chcesz, bo Ty czekasz nic nie robisz, a jak zaczełam robić - to gdzie ty chłopów wszystkie były w "szczęśliwych " totalną deprechę, bo nie dość , że mi faceci dowalali komplementy i ignorowal to jeszcze swoje dokładały koleżaneczki. I pewnego piękneg, to dnia pozwoliłam obserwować rozwój mego związku, który zaangażowała,druga znalazła się na rynku naocznie przekonały się jak to fajnie jest mieć 35+ i być sama. Wiesz Kaja, że bawisz się na tym forum w moje koleżaneczki?Wraz z całą gromadą szczęśliwie związanych przed wiekami, które nie mają pojęcia jak to jest mieć 40 i być jeśli zmiany musiałyby zajść przede wszystkim W MENTALNOŚCI MĘŻCZYZN I ICH OCZEKIWANIACH WOBEC KOBIET?????? Nie pisz truizmów i bzdur, o tym , że to moja wina, że faceci za nic mają jakieś jak koleżanki napisały w pewnym wieku ich poczucie estetyzmu nie pozwala im być z przeciętną równolatką... Piszę , by pocieszyć te wszystkie kobiety takie jak ja , które znalazły się w czarnej dooopie niemożności - bo co kolwiek robią jest żle i niedobrze. ...czyli jednak szanse byłyby żadne, chociażby nie wiem co bym zrobiła, czy czegobym nie zrobiła? Co wiec robić dalej? Moja znaczna cześć kolezanek z rożnych etapów życia juz nie SA to małżeństwa z wpadek,czy tez z tzw braku laku. Zostało jeszcze parę wolnych, ani one brzydkie, ani jakieś ofiary losu, czy zrzedy, czy szare myszy, a sa same. Te mężatki nie szukały jakoś specjalnie swoich ich w tak prozaicznych i banalnych sytuacjach, ze nie do uwierzenia. Co do ich wyglądu, jeśli juz o tym wczesniej była mowa,to niezbyt urodziwe inne bardziej, ale widać spodobały się wierzyć w to, ze po prostu mam pecha i jestem sama nie z jakiejś konkretnej przyczyny,ale po prostu 'bo tak'. To tak jak jedni rodzą się w królewskiej rodzinie,a inni gdzieś w malej wiosce w wyszło. A teraz pytanie za 100punktow,czy wobec tego jest sens cos jeszcze robić? "Potraficie czuć się szczęśliwymi kobietami? Pogodziłyście się ze stanem permanentnej samotności czy może macie nadzieję, że spotkacie mężczyznę, z którym będziecie dzielić życie? Ja przyznaję, że straciłam całkowicie nadzieję i radość życia. Mężczyzna nie powinien być istotą życia kobiety, ale prawda jest taka, że jesteśmy istotami stadnymi i wieloletnia samotność potrafi zabić w człowieku wszelkie pozytywne odczucia. Nie potrafię już czerpać radości z moich zainteresowań, podróży czy codziennego życia, skoro nie ma przy moim boku mężczyzny, któremu mogłabym opowiedzieć o tych sprawach" I PYTANIE do Was...Co Waszym zdaniem sprawia że kobieta jest samotna, nie może znaleźć odpowiedniego partnera do życia, wartościowego mężczyznę życiowego? Przecież są kobiety/ludzie nieidealni, nawet bardzo brzydcy i znajdują partenrów, zakładają rodzinę, mają dzieci, więc kwestia wyglądu odpada, poza tym jak wiadomo ludzie mają rózne gusta, jednemu podoba się kobieta chuda, innemu szczupła, innemu krągła, trzeciemu gruba, jednemu podoba się blonynki, drugiemu szatynki, a inny woli rude itd... Więc o co chodzi tak naprawdę z tą samotnością ludzi dojrzałych? I jak pomóc takiej całkiem samotnej duszy? Ostatnio zmieniony 2019-10-14, 07:56 przez Ona Samotna Dusza, łącznie zmieniany 16 razy.
Z raportu wynika, że z samotnością boryka się 65 proc. Polaków w wieku 25–34 lat oraz 57 proc. przed 24. rokiem życia. Wyjaśniając ten fenomen, Maria Jankowska zwraca szczególnie uwagę

Widok (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 13:37 Witam, życie znalazło mnie na jakimś zakręcie... a ja nawet nie mam prawa jazdy :) Samotność nie dopadała mnie nagle, gryzła i żuła mnie powoli aż dopięła swego. Zastanawiam się czy jestem zwyczajną neurotyczką czy mam już fobię społeczną. Nie pozostał mi nikt na tym świecie, absolutnie nikt... Uciekłam w pracę w miarę możliwości, by zapełnić wolny czas z którym nie wiedziałabym co zrobić... Telefon zawsze milczy, jedynie przy okazji świąt dostanę życzenia np. z mBanku.. :) Mam konto na portalu społecznościowym ale z nikim tam nie koresponduję .... w ubiegłym roku skończyłam 31 lat, nie mam dzieci, nie jestem po rozwodzie, nie zażywam narkotyków, więc o co chodzi?? Kiedyś: pełna życia, uśmiechnięta i pewna siebie kobieta... teraz szara mysz w dodatku ze zgryźliwym i sarkastycznym poczuciem humoru... Czy szukam kogoś? Brakuje mi jakiejś duszy, która powie mi JAK wziąć się w garść, zmotywuje do działania, akceptacji lub po prostu rozmowy... 21 1 (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 13:56 witam, musisz zacząć wierzyć w siebie, ze jesteś jedyna w swoim rodzaju, musisz być swoją najlepszą przyjaciólką , zacznij być uprzejma , usmiechaj sie, jest wiele ksiazek radzacych jak zminiec swoje zycie, zrob to prawo jazy i udowodnij sobie że potrafisz wszustko zmienic 5 7 ~ciachozkremem (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 14:09 To też jest kwestia panujących przekonań...kobieta po 30-stce bez męża to już stara panna...to także czas kiedy panie czują lekką frustrację, chęć założenia rodziny...a okazuje się, że nie ma z pojawia się uczucie beznadziei i stagnacji życiowej. jeżeli nie ma możliwości ustatkowania się (póki co) to zacznij przeżywać drugą młodość ;) zacznij zmianę życia od najmniejszych rzeczy- zrób prawo jazdy, zapisz się na siłownię (taka dawka endorfin, że aż chce się żyć!), uśmiechaj się do ludzi na ulicy...zaczep kogoś sama na portalu społecznościowym/randkowym - to nie boli a czasem lepiej zrobić pierwszy krok niż na niego czekać. zgryźliwość i sarkazm- faceci kochają zołzy! pamiętaj, że do sarkazmu zdolni są tylko ludzie inteligentni, myślący wielopłaszczyznowo. to twój atut! szukaj dobrych stron we wszystkim co robisz. pamiętaj, że sposób, w jaki myslisz o swoim życiu kreuje twoją rzeczywistość. jeżeli będziesz podchodzić do niego pozytywnie, z dystansem i uśmiechem na twarzy to ta dobra energia do ciebie wróci :) 14 3 ~Justyna (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 14:14 obecnie nie ma starych panien czy kawalerów tylko są single i jest ich mnostwo. Ludzie sa zabiegani , pracuja od rana do nocy i potem nim się ogladna i maja po 35 lat i są sami bo albo nikogo na stale nie mieli albo sie zwiazek rozpadl. Musisz wyjsc do ludzi jak wyzej silownia czy spacery czy inne tam gdzie kogos mozna poznac. Musisz wierzyć że sprzyja Ci szczęćie i tak widzis az dwie osoby tu Tobie podpowiadaja 6 8 (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 14:42 Bardzo dziękuję za te sympatyczne kopniaki :) każdą wiadomość biorę do serca i zaczynam wierzyć już od tej sekundy... :) 10 1 (2 lata temu) 21 października 2019 o 14:40 Dziewczyna ma dopiero 31 lat. Radzisz jej, żeby przeżywała drugą młodość, ale tak właściwie to ona jeszcze nie skończyła pierwszej. 7 0 ~Jo (1 rok temu) 18 lutego 2021 o 22:52 Ja mam 43 lata, męża od prawie 20 stu lat, syna, który ma 19 lat i nigdy w życiu nie czułam się tak samotna. Aż mnie rozrywa od środka. Ale niby wszystko jest ok. A dla mnie nie jest. Nie wiem o co chodzi. Ale ta samotność mnie dobija. 3 0 ~Don Pedro (8 lat temu) 26 stycznia 2014 o 23:39 Muszę przyznać, że podoba mi się sposób w jaki to ujęłaś - nie masz egocentrycznej postawy roszczenowej w stylu - "szukam męża", albo "gdzie się podziali prawdziwi faceci?", tylko bardziej refleksyjną. A żeby coś zmienić w swoim życiu trzeba zacząć od siebie - poznać przyczyny swojej sytuacji, swoich zachowań, emocji. Nie stosować doraźnych substytutów, "plastrów" z poradników psychomanipulacji pt. "jak poderwać faceta", "być sexy" itp. Co z tego jeśli poznamy mnóstwo osób jeśli sami ze sobą będziemy się czuć źle bądź niepewnie? Znam sporo pracoholików (sam też nim jestem) i pracoholiczek wszyscy są to bardzo wartościowi ludzie, uczciwi, odpowiedzialni i każdy z nich z jakiś przyczyn jest niedopasowany do głównonurtowej kultury masowej (co jest zaletą!), przez co jest samotny i przeważnie ma zaniżoną samoocenę. Zgryźliwość i sarkazm jest reakcją obronną - łatwiej zaakceptować "gorszy" los wmawiając sobie, że cały świat jest zły, ale jest to trucizna, która zatruwa duszę, pozbawia nas wiary w możliwość bycia szczęśliwym i czyni ślepym na dobro i piękno. Wielka szkoda, że wiele osób decyduje się na krycie się za maską cynizmu, bo przecież wówczas nie daje nikomu szansy na poznanie siebie taką jaką się jest. Staraj się żyć pięknie, doskonalić swoją osobowość, charakter, szukaj w innych dobra, pozytywnych cech - nie bój się powiedzieć komuś coś dobrego. Nie daj się zmanipulować kulturze cynizmu i egoizmu, nie daj sobie wmówić co trzeba robić by się komuś podobać. Nie skupiaj się na samotności, czy wieku, tylko na tym co w życiu Cię interesuje, sprawia przyjemność. Zastanów się jakie masz zainteresowania nie związane z pracą i znajdź grupę ludzi się tym zajmujących. Lubiłaś w dzieciństwie rysować - są szkoły artystyczne dla dorosłych. Lubisz tańczyć - zapisz się na kurs tańca. Lubisz jeździć na łyżwach - zapisz się do szkółki. Lubisz filmy - są dyskusyjne kluby filmowe Lubisz książki - są dyskusyjne kluby książki Lubisz gotować - są kursy gotowania itd Myślę, że dla otwartej, pogodnej, nie mającej pstro w głowie dziewczyny w każdym wieku nie powinno być problemu na nawiązanie znajomości. Pozdrawiam. 18 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 27 stycznia 2014 o 01:44 > Myślę, że dla otwartej, pogodnej, nie mającej pstro w głowie dziewczyny w każdym wieku nie powinno być problemu na nawiązanie znajomości. Sedno ;) 4 2 ~Man with blue eyes :) (8 lat temu) 27 stycznia 2014 o 08:33 Ja mam 35 lat, jestem wyksztalcony, niezalezny, pracuje. Wszystko niby sie uklada ale nie mam tego co najwazniejsze. Moze sie poznamy? Moze GG na poczatek? 8 0 ~BlueGirl (8 lat temu) 27 stycznia 2014 o 10:59 Witam serdecznie, czemu nie? 8804196 :) dostałam poradę, żeby nie uciekać przed nowymi znajomościami :) 6 0 (3 lata temu) 15 listopada 2018 o 14:59 Tak zrażony jestem do ludzi, że wystrzegam się szybkiego zawierania nowych znajomości. Tyle złych ludzi w koło, że strach pomyślec co może przydarzyć się i na kogo trafi się tym razem. Jestem samotna i tak na razie zostanie. 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 30 stycznia 2014 o 13:48 Głowa do góry, będzie dobrze trzeba tylko pozytywnie myśleć . Niestety nie zawsze wszystko się 'od razu' układa po naszej myśli - ponoć szczęściu trzeba czasem dopomóc, więc wszystko jeszcze przed Tobą. Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii. 3 0 ~ging (8 lat temu) 31 stycznia 2014 o 13:00 i jak poszukiwania , i zmainy w zyciu? sa juz jakies? 0 0 (8 lat temu) 1 lutego 2014 o 10:44 Dzień dobry w tą piękną zimową sobotę :) ciężki tydzień za mną. Przeszedł w kosmicznym tempie. Zmian niewiele... zaczęłam od własnego nastawienia względem innych i otaczającej rzeczywistości. Uśmiecham się i tak jak ktoś napisał staram się być uprzejma. Małe kroczki - ale zawsze do przodu. Rozpoczyna się nowy miesiąc, zobaczymy co przyniesie :) 4 0 ~Don Pedro (8 lat temu) 1 lutego 2014 o 10:55 Polecam ciekawy (może trochę przeintelektualizowany, ale co tam ;-)) filmik na temat paradoksów w percepcji szczęścia - 0 0 (8 lat temu) 1 lutego 2014 o 11:23 Od 2 lat jestem sama, po wielu latach bycia z kimś. Było mi cieżko i trudno godzłam się z tym. Dostałam radę od koleżanki, która dopiero po pewnym czasie przyjęłam, jednak z perspektywy czasu muszę powiedzieć ze była ona bardzo dobra. NAUCZ SIĘ CELEBROWAĆ SWOJE ŻYCIE. CIESZ SIĘ NIM, BAW..... Polecam wszystkim. 3 0 ~ROZBAWIONA (8 lat temu) 1 lutego 2014 o 15:23 znam ten stan, jest straszny, byłam w nim i wyszłam, jak? polubiłam siebie, dałam sobie prawo do słabości, błędów , zrobiłam sobie w głowie przestrzeń do odczuwania różnych stanów emocjonalnych tych dobrych i tych złych, nikt Ci nie pomoże wyjść z tego stanu, żaden inny człowiek , jest tylko jedna osoba która może Ci pomóc Ty sama, popatrz na siebie przyjaznym wzrokiem, zostań własną przyjaciółką , bądź dla siebie dobra i sprawiedliwa w ocenie samej siebie, uwierz w siebie, nie szukaj powiedzenia własnej wartości w innych , znajdź ją w sobie bo ją masz tylko chwilowo się zagubiłaś, 2 0 ~;-) (8 lat temu) 1 lutego 2014 o 16:20 to chodzcie dzis do spatifu sie rozerwac 0 0 (8 lat temu) 3 lutego 2014 o 11:04 zen uskrzydla, ale nie przytula, bądź świadoma Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 2 0 (8 lat temu) 11 lutego 2014 o 21:49 Hmmm.... tak się zastanawiam nad pewną sprawą... odkąd posłuchałam rad i zaczęłam uśmiechać się do ludzi oraz być milsza dla innych, życie faktycznie powoli się odmienia: zaczepiają mnie obcy, pytają czy nie mam drobnych, czy mam papierosa, rozsiadają się w SKM i gadają całą drogę nie przebierając w słowach, wyglądają niechlujnie, zwykle czuć od nich cherry za 2,4 i nie mają uzębienia etc. No cóż..bywa i tak :):):) 6 0 ~justyna (8 lat temu) 11 lutego 2014 o 23:20 zrob prawo jazdy. od takich bez zebow uciekaj....:-)jak bedziesz pozytywnie myslec to mimo ze jeszcze nikogo fajnego nie poznalas bedziesz sie czuc lepiej sama ze sobą, a nie dreczyc ze jestes sama 1 0 ~Bartek (8 lat temu) 14 lutego 2014 o 21:41 Ogólnie spodobał mi się twój post jak chcesz pogadać lub poznać to moje gg 6621696 Pozdrawiam 0 0 ~big (8 lat temu) 15 lutego 2014 o 08:14 Skm taka jest 1 0 ~cfaniak gdański (8 lat temu) 15 lutego 2014 o 12:24 SKM dla biedaków 0 5 ~ada (8 lat temu) 19 lutego 2014 o 21:58 Może cie to pocieszy ale to problem wielu kobiet po 30 1 0 ~ona (8 lat temu) 20 lutego 2014 o 11:21 Przeczytałam wątek, wasze komentarze, wymianę zdań. Musze przyznać, że dawno nic mnie tak nie zainteresowało jak właśnie to o czym pisaliście. Nie jestem sama, mam chłopaka, mam prace, kilku znajomych ale czasami czuje się wyobcowana. Przypominają mi sie też czas gdy była sama, bez pracy, perspektyw, czułam sie do niczego. Moze troszke zboczyłam od głownego tematu ale chciałam podkreslić to o czym ktos z was wyżej napisać. O tym ze najważniejsze, zebysmy sami siebie zaakceptowali, zebysmy nie byli ponurzy, a uśmiechali sie do ludzi. Żebyśmy byli otwarci na nowe kontakty. Naprawde są chwile, gdy takie forum pomaga ludziom w przemysleniach. Życze wszystkiego dobrego:-) 5 1 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:09 co pierwsze? jajo czy kura? samoakceptacja, partner? Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 0 2 ~ciachozkremem (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:14 pierwsza była kura... :) samoakceptacja jest w życiu chyba najważniejsza...a partner...hmm ;) nie jest niezbędny do życia :D 2 2 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:24 jajko, bo dinozaury wykluły się z jajek 8-) Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 1 1 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:25 ale ktoś musiał to jajo znieść, nie?:D Bóg najpierw stworzył zwierzęta...co dowodzi tego, że kura (tudzież dinozaur) były pierwsze :D INSTAGRAM: unbake_my_heart_ Soundcloud: 1 0 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:30 cokolwiek by mówić, partner wpływa na samoakceptację Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 1 0 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:31 to zależy jaki partner :P INSTAGRAM: unbake_my_heart_ Soundcloud: 2 1 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 16:36 nie, wcale nie zależy, zawsze jakoś wpływa :-) Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 1 0 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 21:01 Dobry mąż, czyni dobrą żonę :) 4 1 (8 lat temu) 21 lutego 2014 o 21:02 Odwrotnie też czasem działa ;) 0 1 (8 lat temu) 22 lutego 2014 o 07:44 "Odwrotnie też czasem działa ;)" Ale tylko czasem. ;))) Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem 3 0 ~Chłopak-przyjaciel (8 lat temu) 23 lutego 2014 o 07:34 Cześć. Otóż też byłem w takiej sytuacji. Byłem nie śmiały, nie umiałem nawiązać dialogu z innymi osobami, przyjaciół nie miałem. Ale postanowiłem położyć temu kres. Założyłem KONTA społecznościowe wszędzie gdzie się dało, pod dwiema trzema nikami na każdym z portali tak aby w razie spotkania kogoś ciekawego móc ją wcześniej sprawdzić. Miałem 26 lat ale frustracja powiększała się każdego dnia. Zacząłem chodzić TYLKO do kina z osobami poznanymi na portalu, raz dwa razy w tygodniu. Trwało to ponad 4 miesiące, już zaczełem się tym męczyć, ale pewnego razu zaczepiłem osobę na portalu sympatia. Bardzo dobrze nam się rozmawiało przez naszą klasę. Ona była we Francji ja w Polsce tak ok 1 miesiąca, wiec jak przyjechała do Polski od razu spotkaliśmy się i oczywiście paśliśmy do kina, później do restauracji. Wiedzieliśmy o sobie bardzo dużo ponieważ sporo rozmawialiśmy na naszej klasie, więć nudy nie było. Na drugie spotkanie zabrałem JĄ w ciekawe miejsce dla mnie- do parku linowego, po tym pojechaliśmy do mnie... Oczywiście na film i na wino- każdy z Nas wiedział ze szukamy 2 połówki. Tak naprawdę jak by ona mnie nie pocałowała to by było dziwnie-(byłem nie śmiały, ale chciałem być z nią). Dziś jesteśmy razem mamy małą sliczą córkę... BlueGirl przychodzi czas aby coś zacząć robić... Wiem że zrobić ten pierwszy krok- wysłać zdjęcie pójśc do kina, na kolację i do domu to rzeczy trudne więc służe Ci pomocą i jak chcesz to pisz jak nie tu to możemy inaczej... Trzymam kciuki. 6 0 (8 lat temu) 23 lutego 2014 o 20:07 "...już zaczełem się tym męczyć..." Taaa. Ja też. Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem 2 0 ~wdr (8 lat temu) 23 lutego 2014 o 20:22 sam pisze lepsze harlequin-y 3 0 (8 lat temu) 24 lutego 2014 o 10:55 ja też chętnie pomogę, choć nie służę :P Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 0 0 ~As. (8 lat temu) 13 kwietnia 2014 o 21:45 ~Chłopak-przyjaciel: Wspaniała historia..muszę przyznać, że dodała mi otuchy... Co do tematu to sprawa bardzo złożona eh, co najmniej z naszych osobowości, doświadczeń, złych nawyków które ciężko zmienić, poziomu samoakceptacji itp. Skoro jesteśmy samotni to w tym wszystkim niestety musi być sporo negatywów - ciężko się wtedy zmienić na pstryknięcie palców, ciężko uśmiechać się do ludzi i świata jak się jest samotnym..i tak się koło zamyka... 1 0 ~karoLa (8 lat temu) 27 lutego 2014 o 20:43 BlueGirl, mogłabym się podpisać pod wieloma rzeczami, które napisałaś. Niedawno stuknęła mi 30-ka, a odkąd skończyłam studia często doskwiera mi samotność. I nie chodzi jedynie o brak chłopa, do którego to większość osób do Ciebie piszących pije. Wcale nie! A przynajmniej nie tylko. Brakuje mi ludzi, z którymi mogłabym zwyczajnie pogadać o różnych sprawach, życiu i przysłowiowych pierdółkach;) Faceta można szukać na wiele sposobów i nikogo to nie dziwi. Trudniej jest z poszukiwaniem kumpelki... Zauważyłam, że kobiety w naszym wieku obracają się zwykle w mocno hermetycznym środowisku, np. mają dwie przyjaciółki, najczęściej z czasów edukacji średniej lub wyższej i nie są zainteresowane przyjęciem kogoś nowego do swego grona. Z facetami jest, a przynajmniej z moich obserwacji wynika, znacznie lepiej. Oni jakoś łatwiej się bratają;) Na pewno rację mają ci, co piszą, żeby zaakceptować siebie, pogodzić się z własnymi wadami, tymi których nie potrafimy lub z lenistwa nie chcemy zmienić itp. Jednak, jeśli chodzi o rady typu: polub swoje życie, to powiem jedno: pierdu, pierdu! Polubić swoje życie może ten, kto ma fajne życie. Jeśli masz jedną z dwóch rzeczy: przyjaciół (choćby w liczbie pojedynczej) lub faceta (min. sztuk: jeden), to wtedy można takie życie polubić, inaczej zwyczajnie się nie da. Nawet pustelnik nie powiedziałby, że cieszy się na myśl o spędzeniu życia w samotni. A nawet, jeśli by tak powiedział, kłamałby w żywe oczy;) Jestem za metodą małych kroków, zmian, która wydaje się łatwa, o ile przezwyciężymy wewnętrzne lenistwo i nawyk (tak nawyk!) siedzenia w domu i unikania ludzi. A to jest najtrudniejsze zadanie, wiem sama po sobie;) Człowiek jest niestety niewolnikiem swoich nawyków i o dziwo, im bardziej szkodliwy nawyk, tym trudniej go wyplenić. Ale trzeba walczyć, upadać i uporczywie próbować dalej. Trzeba postawić sobie cel, określić potencjalne drogi dotarcia do niego i co bardzo ważne, uświadomić sobie, a najlepiej żeby mieć to czarno na białym, to wypisać na kartce, jakie będą konsekwencje, jeśli tego celu nie osiągniemy, np. Jeśli nie znajdę faceta to: nikt mnie nie będzie kochał, nie wyjdę za mąż, nie będę miała dzieci, wnuków, na starość nikt się mną nie zaopiekuje, nie zawiezie do lekarza, nikt się ze mną nie pośmieje na komediach romantycznych, nie zobaczę świata (w pojedynkę, szczególnie kobiecie trudniej), będę musiała sama wynosić śmieci, opłacać hydraulika, elektryka,mechanika, osiłka do przeniesienia mebli, sama przynosić torby z zakupami z marketu ( z upływem lat stają się coraz cięższe...;) itd. Jeśli masz ochotę pogadać z trzydziestolatką mającą podobny problem, napisz: karolina84@ Powodzenia:):):) 9 0 ~kava (8 lat temu) 27 lutego 2014 o 22:26 ~karoLa zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach ;) Też zauważyłam, że ze znajomymi trudniej po studiach, że kobiety się zamykają w swoim kręgu, a jak jest to krąg młodych matek to już w ogóle przechlapane ;) Natomiast argumenty za szukaniem faceta obalam wszystkie:-) "nikt mnie nie będzie kochał" - kochaj siebie samą, facet nie gwarantuje miłości "nie wyjdę za mąż" - tylko po co wychodzić? małżeństwo generuje tylko więcej problemów "nie będę miała dzieci, wnuków," - tu jest trochę trudniej, ale też da się zrobić - bank spermy itd ;-) "na starość nikt się mną nie zaopiekuje, nie zawiezie do lekarza," - prędzej wolę liczyć na młodszą siostrę, niż na faceta, który może w tym czasie już będzie miał drugą młodszą żonę "nie zobaczę świata (w pojedynkę, szczególnie kobiecie trudniej)," - właśnie więcej świata odkrywam za każdym razem gdy jestem sama, nikogo nie trzeba namawiać, jadę i już ;) "będę musiała sama wynosić śmieci," - faceci nie wynoszą śmieci, za to sami śmiecą "opłacać hydraulika, elektryka,mechanika, osiłka do przeniesienia mebli" - jak mam opłacać to mogę sama, a samotnej kobiecie to zawsze łatwiej o jakiś rabat "sama przynosić torby z zakupami z marketu" - a po co od razu robić wielkie zakupy? po za tym można już zamawiać tel. z dostawą itd Generalnie faceci są przereklamowani. A tak serio, to fajnie być z kimś bezinteresownie... 7 5 (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 07:49 karoLa i kava - bardzo dziękuję za wiadomości. Na takie wieści czekałam właśnie! :) nawet nie wiecie ile energii dodałyście mi tymi słowami. Tak jak napisałam w pierwszym poście - szukam raczej rozmowy bez względu na płeć. Życzę wszystkim udanego dnia :) pozdrawiam. M. 3 0 ~wdr (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 08:55 Kobieta - jej sposoby rozpoznania sytuacji jeszcze nie raz cię zadziwią ;) 1 1 (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 12:02 Męski punkt widzenia 6 1 ~Justyna (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 13:32 Czeka nas wiec scenariusz z" seksmisji" mezczyzna jest sa naprawde 3 2 (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 13:34 Hahaha :):) 0 0 ~karoLa (8 lat temu) 11 marca 2014 o 19:09 Oooo, wątek żyje;) Odnośnie mojego wczesniejszego posta i komentarza kavuni zebrało mi się na kilka przemysleń:) Można by pomyśleć, a właściwie to nawet sama tak pomyślałam przeczytawszy moją własną listę argumentów za szukaniem faceta, że w tym wszystkim chodzi o branie, korzyści itp. Oczywiście tak nie jest, bo to nie lokata w banku;) Związek to oczywiście jest pewien rodzaj inwestycji, inwestujesz swoje serce i czas, ale nie po to, by odnieść nie wiadomo jakie korzyści osobiste, czy tym bardziej finansowe, bo gdy kochasz, to nawet o takich rzeczach nie myślisz. Chodzi przecież o dawanie tego, co mamy w nas najlepsze: czułość, ciepło, dobre emocje, wsparcie. Właśnie obdarowywanie drugiej osoby jest najlepsze, to jest nasz zysk:) I to jest bezcenne:) Kava pewnie, że fajnie być z kimś bezinteresownie:) Inaczej nie ma mowy o miłości. 1 0 ~GundekIIIMondry (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 15:44 Wierzę w przeznaczenie. Jestem po 30, wciąż sam, niczego się nie dorobiłem. Czuję, że jest dla mnie coś napisane, ale jeszcze nie teraz, nie w tym momencie. Gdy próbuje odmienić swoja szarą rzeczywistość czuje opór wewnętrzny, odczuwam wtedy jakby uczucie porażki. I faktycznie, zawsze gdy oprę się temu przeczuciu i wykaże się inicjatywą, spotyka mnie mniejsza bądź większa porażka. Umysł chce ale serce mówi klęska, to czuję również teraz. Poczekam więc jeszcze trochę, jeszcze jakąś chwilę. 4 0 (8 lat temu) 28 lutego 2014 o 22:52 Nie wymagaj, aby świat zewnętrzny ciebie uszczęśliwił. Jeśli coś robisz, nie dbaj o efekty, nie oczekuj wyników. Jeśli oczekujesz, że jakieś osoby lub sytuacje uszczęśliwią cię, rozczarujesz się. 3 0 ~GundekIIIMondry (8 lat temu) 1 marca 2014 o 00:46 jeśli ludzie i sytuacje potrafią mnie zdołować, to potrafią mnie również pocieszyć 2 0 (8 lat temu) 1 marca 2014 o 14:13 Rada: zrób coś dla samej siebie (...) Realizacja: dwugodzinna wizyta u fryzjera zaowocowała uśmiechem na twarzy :):) 3 0 ~lutek (8 lat temu) 1 marca 2014 o 21:00 Czesc BG daj namiary ! 0 0 ~BlueGirl (8 lat temu) 1 marca 2014 o 21:40 :) patrz wyżej :):) 0 0 (8 lat temu) 2 marca 2014 o 02:01 Jak zwykle przeczytałam pobieżnie wątek, ale oczywiście w oko wpadły teksty typu: zaje iście jest być samemu, można tyle zrobić, tyle odkryć, można kochać samą siebie, nie być zależnym, mieć swój własny ulubiony plan dnia bla bla bla... a ja na to: pier ole nie o szopenie :) Chciałabym poznać historię związków/miłości/zakochania z ostatnich 5-6 lat tych wszystkich szczęśliwie wolnych ludzi :) 6 0 ~kava (8 lat temu) 2 marca 2014 o 10:34 Ruda oczywiście, że lepiej być z kimś. Człowiek jest istotą stadną;) Najszczęśliwsze momenty mojego życia, to te dzielone z kimś. Jednak aby ktoś Cię pokochał musisz lubić/ kochać/akceptować siebie. Jeśli jest Ci ze sobą źle i myślisz, że ta druga osoba Cię dowartościuje - to na dłuższą metę to nie działa. Nie można uzależniać swojego dobrego samopoczucia od bycia z kimś lub nie. Inna sprawa, że można czasem poczuć smutek, kiedy nie da przeżywać radości z kimś. Ale wolę moją życiową energię przeznaczać na odkrywanie świata niż na biadolenie, że jestem sama. Może przy okazji odkryję i faceta ;) nic na siłę... 3 1 (8 lat temu) 3 marca 2014 o 11:30 może facet odkryje Ciebie, choćby na siłę :P Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 2 0 (8 lat temu) 3 marca 2014 o 12:41 o, a to podejście mi się podoba :) niech szuka, a co! :P:P 2 0 (8 lat temu) 4 marca 2014 o 16:39 chodziło o odkrywanie, siłę, nie szukanie, niech tam! Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 0 0 ~Dzięcioł (8 lat temu) 4 marca 2014 o 16:44 Osławiony brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. 0 1 (8 lat temu) 4 marca 2014 o 16:46 ...już teraz rozumiem wprowadzenie czytania ze zrozumieniem na maturze z polskiego... :D INSTAGRAM: unbake_my_heart_ Soundcloud: 0 0 (8 lat temu) 4 marca 2014 o 22:31 przecież wiem o co chodziło :) żart taki... :P 0 0 (8 lat temu) 5 marca 2014 o 16:47 wiem, że wiecie, musicie się jakoś bronić :) Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 0 0 ~pałłłłonista (8 lat temu) 5 marca 2014 o 21:32 a ja nie wiem 0 0 ~Mirabella (8 lat temu) 5 marca 2014 o 21:51 Zgadzam się z Tobą Ruda89 w 100%. Fajnie jest być singlem ale na chwile bo po jakimś czasie zaczyna Ci brakować kogoś bliskiego. 3 0 ~tylko tyle (8 lat temu) 29 marca 2014 o 18:05 dokladnie nie ma nic gorszego niz byc samemu, siedze w tym juz 10 lat, samotnosc niszczy cie jak rak, te wszystkie usmiechania sie, chodzenia do fryzjera , na zakupy sa o kant d.. rozbic, (nowoczesny belkot, propagowany przez kolorowe gazety) wszystko poprawia ci humor na krotko a po pewnym czasie i to wogule nie bawi, bo po co mam to robic, dla kogo, tylko i wylacznie dla siebie ja tego nie potrzebuje do szczescia, ja chce milosci i miec sie do kogo przytulic wieczorem 1 0 ~eeehhhh (4 lata temu) 28 października 2017 o 19:10 Ok, moja 1 milosc muzyka, moja 2 milosc gory, trzecia milosc medycyna! Ludzie samotni nie są to jakies odludy, wlasnie czesto otoczeni szerokim gronem znajomych i ciekawi zycia, posiadajacy przyjaciol a przyjaciele zabieraja czas. Jesli chodzi o partnerow raz źle wybralam i sie zraziłam. Nie o to chodzi zeby byc niezaleznym, bo zaleznosc to piekna rzecz,rozumiem kompromis i wzajemnosc i odmiennosc,bo mam przyjaciol wieloletnich, ale jest problem jezeli masz jakies zainteresowania inne poza rodzeniem dzieci i sprzataniem i jakies ambicje. Ja bylam bardzo utalentowana i nauka przychodzila mi latwo, gromadzilam dyplomy, umiejetnosci, uprawnienia, robilam rozne rzeczy, wiele osob wciagalo mnie w rozne projekty do wspolpracy,bylam zajeta mocno, cwiczeniami, nauką, podrozami to byly piekne lata. Kiedy slyszalam nie pojedziesz w gory bo jestem zazdrosny to az sie we mnie burzylo. Nie wiedzialam,ze powinnam szukac partnera,ktory tez lubi gory. Mialam inne priorytety, nie trafilam na wlasciwego partnera bo nie szukalam, obserwowalam wokol siebie jak ludzie w malzenstwach skacza sobie do gardel lub ciagle ukrywaja cos przed soba albo jak traktuja partnera jak wlasnosc i to mnie przerazalo. Dzisiaj widze to juz nieco inaczej. Mialam tez pelno kompleksow i wydawalo mi sie,ze nie znajde nigdy partnera ktory by mnie zaakceptowal. Nie lubilam chodzic codziennie na obcasach i nie lubilam tipsow czy ton makijazu czy ukladania fryzury przez godzine, jak bylam nastolarka owszem. Zupelnie niedawno dowiedzialam sie,ze pewni mezczyzni wlasnie cenią sobie takie kobiety,ciagle trafialam na takich,dla ktorych to byl problem bo byli niezaradni a kobiete widzieli tylko w kuchni, bo do tych zaradnych balam sie odezwac. Nie mialam pojecia jaka jestem wspaniala i wyjatkowa musialam sie sama o tym przekonac. 1 1 konto usunięte (8 lat temu) 11 marca 2014 o 19:51 Ogólnie puki co brak perspektywy na cokolwiek 0 0 ~karoLa (8 lat temu) 12 marca 2014 o 13:20 To ją sobie stwórz, Misiu Biały;) Czekanie, aż los się do człowieka uśmiechnie jest łatwe, ale frustrujące. Czasem trzeba ruszyć z przysłowiowego kopyta i losowi dopomóc. Ja ostatnio własnie tak postepuję i już widzę sporo pozytywnych zmian w moim życiu. Uśmiechnęłam się do losu, a on ten uśmiech odwzajemnił :) Postanowiłam więc, że będę usmiechać się coraz częściej. Takim uśmiechem jest nawet to, że zdecydowałam się podzielić swoimi przemysleniami w tym własnie wątku. Małe zmiany z czasem przynoszą większe zmiany... 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 12 marca 2014 o 17:24 Karolino wiem o czym mówisz,ale mam świadomość jaki jestem i to powoduje że jest jak jest. Pozdrawiam:) 0 0 ~Niebieska (8 lat temu) 16 marca 2014 o 03:25 Mam 37 lat, lubię ludzi i bardzo spodobał mi się pani post (jego prostota i szczerość) a także pani nick, bo sama mam niebieskie wlosy i wszyscy nazywają mnie "Niebieska". 6 lat temu miałam identyczną sytuację życiową: brak faceta i właściwie perspektywy na takiego, żadnych dzieci, za to dużo pracy i frustracji. A potem- zmieniłam wszystko i teraz jestem szczęśliwą, spełnioną kobietą. Zapraszam na kawę, spotkanie, pogadanie... Mój adres email: @ Będzie mi bardzo miło, jeśli pani napisze. 0 0 (8 lat temu) 17 marca 2014 o 14:10 zmieniłaś też pewnie niezwykle twarzowy kolor włosów Na tym właśnie polegał problem. Wampiry są zwykle bardzo miłe, do czasu, aż nagle, nie są. 0 0 ~sdfdbhnjm (8 lat temu) 14 kwietnia 2014 o 11:43 Co z tego jeśli twój facet wygląda jak lump spod budki i robisz niewydarzone warsztaty. To ma być sens życia? 0 1 konto usunięte (8 lat temu) 19 marca 2014 o 13:12 Może po prostu trzeba samemu wyjść do ludzi: w pracy, na imprezie? 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 18:08 może po prostu z biegiem czasu mamy zbyt duże wymagania, zbyt wiele wyuczonych nawyków, zbyt dobrze wiemy czego chcemy? albo zbyt pochopnie oceniamy ludzi, nie poznając nawet w minimalnej części ich wnętrza? oceniamy i szufladkujemy po zapachu, wyglądzie, portfelu... im człowiek młodszy tym łatwiej, wtedy chodzi tylko o jedno :) a po 30... jestem sam, mam swój grafik dnia, swoje rzuty na bańce, swój kubek tam gdzie go chce mieć :) a im dłużej to trwa tym trudniej kogoś w ten grafik wcisnąć, choć czasem by się przydało :) taka jest moja myśl w tym temacie! 2 1 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 18:30 Zgadzam się. Jak człowiek jest młody, to jest bardziej elastyczny. Później jest trudniej, bo nabywamy nawyków, przyzwyczajeń i czasem zwyczajnie się nam nie chce tego zmieniać... 1 1 ~kulawastonka (8 lat temu) 19 marca 2014 o 18:52 Czyli zero asertywności i wygodnictwo, tacy starzy młodzi ;) szkoda czasu na pierdzenie w jednym miejscu, bo właśnie można się szybko udusić ;))) 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 18:59 Szkoda czasu, ale naprawdę nie jest to takie proste, jak się wydaje. 0 0 ~kava (8 lat temu) 19 marca 2014 o 19:30 Tak, coraz większe wymagania i wygodnictwo to jedno, ale czasem może już się zwyczajnie nie chcieć angażować w kolejny związek, kiedy np. poprzednie relacje zawiodły. Wystarczą 2-3 kilkuletnie związki i budzisz się z 30tką na karku. Kumpel mi ostatnio powiedział: nie mam już siły, żeby znowu angażować całą swoją energię, kiedy nie masz żadnej pewności czy znów się nie rozczarujesz... smutne 3 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 19:33 ...a jeszcze trudniej, kiedy się ma za sobą blisko 20-letni związek... 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 19:33 oooo to to! zamiast znowu się rozczarować lepiej się nie angażować, ja tak chyba wolę :) faktycznie smutne ale jakże prawdziwe :( 1 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 19:38 Nawet jak się próbuje i chce, to jest to trudniejsze, niż gdy się ma 20 lat. 0 1 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 19:54 do tego dochodzi myślenie, a która na mnie spojrzy, która będzie chciała... i błędne koło się zamyka :) 0 1 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 20:01 ...i nasuwa się pytanie czy jeszcze potrafimy nauczyć się kogoś na nowo? Czy jesteśmy w stanie znowu się z kimś "docierać"? 2 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 20:41 docierać się? moim zdaniem bez szans... ale trzeba mieć nadzieję (bo co innego zostaje?) może ktoś okaże się wyjątkiem od reguły, albo... obniżmy oczekiwania/wymagania :) 1 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 20:46 Czy też jesteś po 30-ce? 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 20:49 niestety :( 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:00 Dlaczego niestety? :) 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:15 niestety z punktu widzenia samotności, poza tym na szczęście :) 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:23 dużo nas, samotnych trzydziestolatków :-) Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 2 0 ~user (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:27 może zbyt wymagającym pokoleniem jesteśmy? nie bierzemy tego co nam w ręce wpadnie jak starsi od Nas i nie zadowalamy się byle czym jak młodsi :) chociaż pewnie przesadzam... 2 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:34 @user mam podobnie... 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:36 @user - myślę, że jak młodsi będą w naszym wieku, też już nie będą się zadowalać byle czym :-) Czy my jesteśmy zbyt wymagający? Chyba nie, po prostu w tym wieku, każdy z nas, ma już jakiś bagaż doświadczeń. I wiemy, czego już w życiu nie chcemy. Poza tym, nie oszukujmy się, znalezienie partnera/ki w tym wieku nie jest już prostą sprawą. Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 3 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:39 Zgadzam się. Kurcze, fajnie, że nie tylko ja myślę tak, jak Wy. 1 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:41 @Mikronezja - myślę, że wielu "samotników" tak uważa, co nie zmienia faktu, że nadal jesteśmy samotni.... Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 21:53 Ale cieszę się, że nie jestem w swych poglądach osamotniona ;) 1 0 ~user (8 lat temu) 19 marca 2014 o 22:08 a jak my będziemy starsi będziemy brać co popadnie... ;) oby nie! chociaż poczekamy zobaczymy... 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 19 marca 2014 o 22:12 A czy starsi biorą, co popadnie? Wtedy to się już chyba nie chce... 0 0 (8 lat temu) 19 marca 2014 o 22:27 wcale nie uważam, żeby starsi brali co popadnie :-) branie co popadnie, to chyba nie kwestia wieku, tylko desperacji. A desperatów w żadnym wieku nie brakuje :D @Mikronezja - dlaczego myślisz, że starszym się nie chce??? chyba w każdym wieku człowiek potrzebuje bliskości Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~M. (8 lat temu) 19 marca 2014 o 22:27 ...też mi się tak wydaje :) 0 0 ~eeehhhh (4 lata temu) 28 października 2017 o 19:30 Nie wierze,ze nie bylo niczego pieknego w poprzednich zwiazkach. Dostrzegaj to co dobre a zle zapomnij, wytlumacz sobie w jakis sposob zavhowanie partnera i swoje postaraj sie zrozumiec, usprawiedliwic. Nie pielegnuj poczucia krzywdy bo ranisz sama siebie. Za kazdym razem czegos sie o sobie dowiadujesz. Nie boj sie ludzi maja wady ale wierz w dobro. Jezeli ktoa nie jest do cna zgorzknialy i nie jest cwaniakiem to jezeli bedziesz w niego wierzyc nawet jak sie bedzie potykał ro wlasnie ta twoja wiara go wykreuje. To ty budujesz partnera a on ciebie. Twoja niewiara i watpliwosci podcinaja mu skrzydla. Nie rozliczaj go z wszystkiego tylko badz obserwatorem z boku i wyznacz pewne granice, ekstremum, nie alkocholik, nie damski bokser, nie uzalezniony od gier i hazardu, nie totalny egoista, ale kazdy z nas jest egoista i ttzeba sie liczyc z tym wchodzac w zwiazek,ze wy sie siebie uczycie i uczycie sie zyc z 2 czlowiekiem i ten egoizm zachowawczy bedzie dopiero po latach zacznie ustepowac, nie bigamista a wszystko inne to pitoly. Najgorsze ro zalozyc ze jestem juz dojrzala i wiem czego chce, to iluzja. Nie przewidzimy wszystkiego, nie znamy odpowiedzi na wszystko, nie mozemy komus mowic jak ma zyc i sami tez nie wiemy. Wiemy bardzo niewiele,ze lubimy swoj zielony kubek, pracę i np film czy ksiazke przed snem ale nie daje nam to prawa do wtracania sie w zycie innych i bedac w zwiazku trzeba umiec zyc obok siebie. Czesto single to ludzie leczacy sie z niepoprawnego romantyzmu i naiwnosci,ze milosc wszystko uleczy a ludzie sa dobrzy lub ze jak ja bede dobra to ktos tez, czesto oczytani i inteligentni,bo w ksiazkach wszystko takie piekne. Nie trzeba zaakceptowac ludzkie wady i bledy i wiedziec ze nie bedziemy wszystkiego robic razem bo sie udusimy i w fazie tej najwiwkszej fascynacji dbac o to aby byl czas zeby za soba zatesknic i miec czas dla siebie. Sa to czesto ludzie emocjonalni i wrazliwi i niestety nieasertywni-ja wszystko dla ciebie a potem cierpia bo czuja sie pusci i natrafiaja na wampirow energetycznych. Trzeba sie wyleczyc z romantyzmu i motylkow. Znajdz kogos kto poprostu bedzie lubil spedzac z toba czas i bedzie sprawialo mu przyjembosc czasem pomaganie tobie w czyms i bedzie toba zainteresowany nawet nie zafascynowany ale badz z nim rak samo jakbys byla sama nie oczekuj ze nagle wszystkie twoje problemy sie rozwiaza i juz nigdy nie bedziesz musiala wynosic smieci czy biegac rano po swietze bulki bo ktos za ciebie to bedzie robil. Umiej powiedziec chxe byc teraz sama lub jestem poddenerwowana prosze uwazaj na mnie dzisiaj lub zostaw mnie samą... 1 0 ~anonim (4 lata temu) 28 stycznia 2018 o 01:24 eeehhhh ..zaiste to jest sedno materii 1 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 19 marca 2014 o 23:43 Straszny pesymizm i czarnowidztwo wyziera z Waszych wpisów. Skoro tak do bani jest po trzydziestce, to co dopiero ma powiedzieć brzydki, nieatrakcyjny facet pod 50-tkę, który nawet nie może błysnąć kasą, stanowiskiem czy prestiżem? Może powiedzieć, że nie macie racji :D 2 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 20 marca 2014 o 07:48 Może poleżeć na plaży :D 2 0 ~ciachozkremem (8 lat temu) 20 marca 2014 o 11:02 ...bojlerem do góry... :D 2 0 (8 lat temu) 20 marca 2014 o 11:04 Ludzie nie przesadzajcie sam mam 33l, po7 l zwiazku jestem nie koniec swiata ludzi samotnych jest mnostwo. Biadolicie straszne emeryci. 0 0 (8 lat temu) 21 marca 2014 o 07:38 "...to co dopiero ma powiedzieć brzydki, nieatrakcyjny facet pod 50-tkę, który nawet nie może błysnąć kasą, stanowiskiem czy prestiżem?" Cóż. Życie to nie bajka. ;))) Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem 1 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 21 marca 2014 o 07:50 > Życie to nie bajka Generalnie nie - ale może bywać bajeczne od czasu do czasu :D 1 0 ~~Migowianka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 16:22 Racja - może być od czasu do czasu bajecznie, wystarczy tylko chcieć :) 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 16:23 Ale potrzebna jest ta druga osoba... 2 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 18:45 Może najpierw potrzebne jest "inne spojrzenie" na siebie ? 0 1 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 18:50 Co masz na myśli? 0 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 19:40 Tak jak stwierdził Sadyl ....wieje strasznym pesymizmem z waszych wypowiedzi ( i tu nikogo nie krytykuję ) Może jednak warto poszukać w sobie więcej optymizmu? Nastawienie człowieka jest strasznie mocno wyczuwalne , jesteście fajnymi babkami ( świadczą o tym wasze wypowiedzi na forum) bo macie inny sposób bycia/patrzenia na wiele spraw. W tym wątku to jakbyście tworzyły grupę wsparcia osób samotnych. Tylu fajnych,wartościowych facetów błąka się po trójmieście Życzę dużo słońca w serduchach 1 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 19:48 Jolka, ja nie zamknęłam się w skorupie, nie jestem sama z wyboru, żeby się nad sobą użalać czy coś w ten deseń... Poznałam kilku facetów, stąd, z - i co? Jeden zachował się jak świnia, drugi mnie okłamał, trzeci miał problemy psychiczne... Powiedz mi, gdzie szukać tych fajnych? Normalnych? Którzy nie będą najpierw mili, a potem się okażą draniami... 1 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 19:59 Mikronezja .... tu jest właśnie problem :-) Po co szukać? Oni tak naprawdę się sami znajdują . Ja mogę to porównać do mojej(trochę innej) sytuacji . Szczerze pisząc "przyciągnęłam" swoją desperacją osoby takie którym w innej sytuacji nie zaufałabym itp. Jedna osoba mnie rozczarowała swoim rażącym zachowaniem, druga mnie obgadała i okradła. Cóż "moja frustracja" była tego powodem. Kiedy dałam sobie "na luz" pojawiła się osoba której mogę zaufać i sprawdziła się w najgorszych momentach życia zawodowego. Tak jest też w sprawach osobistych. 2 0 ~kava (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:06 @Mikronezja serio? To byli faceci poznani tu na forum? naprawdę miałaś pecha... Mnie się wydaje, że w wieku 30paru lat to samotny facet/kobieta albo się zagapił robiąc np. karierę albo jest dziwny i coś z nim nie tak albo jest po przejściach czyt. długi związek, rozwód itp. Nie wątpię, że gdzieś są normalni faceci, ale statystyki mówią same za siebie tj. moje własne statystyki ;) pracuję w męskim środowisku i widzę - ci fajniejsi są już zaobrączkowani ;) 0 3 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:07 Prowadząc taki tryb życia, jaki prowadzę, a którego nie zmienię, bo wynika to z mojego charakteru, to raczej nie mam co liczyć, że ktoś się sam znajdzie. Ale też - szczerze mówiąc - nie mam już ochoty dalej szukać. 2 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:09 @kava Nie na forum, ale na Trójmieście. Ja jestem po przejściach. Jeden z poznanych facetów nie był, nie rozumiał mnie kompletnie i zrozumiałam później, dlaczego do tej pory był wolny. 0 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:27 Prowadząc taki tryb życia, jaki prowadzę, a którego nie zmienię, bo wynika to z mojego charakteru, to raczej nie mam co liczyć, że ktoś się sam znajdzie............... Wszyscy moi dalsi znajomi twierdzą ,że ja z moim małżonkiem "żyjemy obok siebie". Inne hobby,inni przyjaciele. Co dopiero przy bliższym poznaniu nas ,widać ,że mamy te same spojrzenie na pewne sprawy i nawet nie musimy pytać drugiego co sądzi na dany temat. Jedynie mam inne spojrzenie na moje wyjazdy. Mój małżonek jest domatorem i sama mogę mieć do siebie pretensje bo wiedziałam ,że tej pasji/hobby nie będzie uczestniczył 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:29 Ja mam na myśli to, że nie jestem typem imprezowiczki, nie chadzam do pubów czy innych knajp... Nie bardzo mam gdzie poznać kogoś fajnego. 1 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:33 Ja mam na myśli to, że nie jestem typem imprezowiczki, nie chadzam do pubów czy innych knajp... Ja też z racji tego że nie:-) Ale czasem sytuacje jakie mnie spotykają wskazują ,że jednak tacy faceci się błąkają... Dodam ,że nie jeżdżę SKM-ką ,czy ogólnie komunikacją . Pozdrawiam wieczornie 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:37 Też nie jeżdżę... Pozdrawiam również :) 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:40 Pięć lat dojeżdżałam na studia skm i cieszę się, że już nie muszę ;) 1 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 22 marca 2014 o 20:58 Pięć lat dojeżdżałam na studia skm i cieszę się, że już nie muszę ;) Kochana V ... wiem ,trzęsła Ci się książka i nie mogłaś jej spokojnie poczytać :-) Nie mogłam się powstrzymać ,wiem ,ze mi wybaczysz:-) 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:15 ...wiem ,trzęsła Ci się książka i nie mogłaś jej spokojnie poczytać :-) Trzęsła się, bo było zimno i wiatr wiał przez nieszczelne okna ;) Lekko nie było ;) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:27 @ μ: > nie mam co liczyć, że ktoś się sam znajdzie Nawet gdyby się znalazł na Forum ktoś, kto chciałby Cię poznać, bo np. uważa Cię, po Twoich wpisach, za osobę wartą zainteresowania (nie mam w tym momencie na myśli siebie - to wypowiedź ogólna) to i tak nie dajesz mu szansy. Zero kontaktu - nawet przez Forum. 1 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:30 Pijesz do tego, że nie chcę się zarejestrować? 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:38 @ μ: W mojej wypowiedzi nie ma żadnych ukrytych aluzji. Napisałem literalnie, co chciałem napisać: nie dajesz komuś szansy na kontakt z Tobą, mimo, że stały nick w żaden sposób nie narusza Twojej prywatności. Zawsze możesz zlikwidować konto i założyć nowe. Maili pod dostatkiem ;) 0 1 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:41 "Zero kontaktu - nawet przez Forum." Uważasz, że nawet na forum nie ma kontaktu między mną a innymi? Chyba przesadzasz... 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:42 Fajnie jest być zarejestrowanym, naprawdę nie dzieje się nic złego :) 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:44 Piszą do Ciebie forumowicze, czytający Twoje wpisy? 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:46 Jeśli to pytanie do mnie : bardzo rzadko, widać nie piszę porywająco :) Ale w zasadzie nie po to tu jestem :) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:46 @ μ: A czy ja napisałem "NA Forum"? Pisałem o kontakcie "PRZEZ Forum" czyli możliwości wysłania prywatnej wiadomości do konkretnej osoby. 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:48 Faktycznie zalogowanie się nie jest niczym strasznym, jak pisze V :-) Mi się zdarzyło, że pisały do mnie osoby, których nie znam :D Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:49 Zastanawiam się, dlaczego mnie do tego znowu namawiasz? Bo nawet jeśli nie piszesz wprost, to masz to na myśli. 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:50 @Mikronezja - może sadyl chce do Ciebie napisać ;-) Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 1 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:50 > pisały do mnie osoby, których nie znam Może Robertson77? ;) Na szczęście - nie ma przymusu odpisywania :) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:52 "Może Robertson77? ;)" nie, nie mam pojęcia kto zacz :D ale fakt, odpisać nie trzeba :-) Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:52 @Majka: Może i chcę a może nie. To nieistotne. Zacząłem temat, bo μ stwierdziła, że już nie liczy na to, że ktoś się sam znajdzie. A jak do cholery ma się znaleźć, jeśli μ tego w żaden sposób nie ułatwia? :) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 21:55 > nie mam pojęcia kto zacz Chłop, który od przynajmniej półtora roku co jakis czas szuka Pani do trójkąta. Na FOrum (chyba) zainteresowania nie znalazł, to rozsyła anonse na priv :D 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:00 @sadyl - wiem, że to nie jest istotne :-) Widocznie Robertson, czy jak mu tam, nie uznał mnie za godną zainteresowania :D Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:05 @Majka: Za rzadko piszesz. Tzn.. za rzadko pisywałaś wówczas, kiedy nagabywał inne moje znajome ;) A że nie nagabywał.. żałujesz, czy przykro Ci się zrobiło? ;> 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:09 hehehe bardzo :D Nie potrzebuję takich atrakcji ;-) Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:11 Nieładnie tak się naśmiewać z potrzeb i ciągutek innych ;))) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:12 @Ilona, ale kto się naśmiewa :-) Niech tam chłopak ma swoje potrzeby i ciągutki :D Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:15 @sadyl Prześlij mi na maila, który przed chwilą stworzyłam, to co chciałeś kilka dni temu: @ Przemyślę sprawę :) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:17 Przepraszam, w sumie to do Sadyla było :) Faktycznie ma facet pociąg i nie ma co żałować braku zainteresowania z jego strony, po jego wpisach trzeba często z kosza korzystać ;) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:17 heheh sadyl brawo :-) umiesz "urobić" kobietę, a przynajmniej zasiać ziarnko w jej głowie :D @Ilona - naprawdę nie żałuję :-) Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością.... 2 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:20 > umiesz "urobić" kobietę, a przynajmniej zasiać ziarnko w jej głowie :D ot cały nasz Sadyl, gdzie diabeł nie może, tam Sadyla pośle :P 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:26 @ μ: Chciałem Ci przesłać dane do konta na Forum. Mówiłem, że na "tymczasowy" adres e-mail czekam do północy a rano likwiduję konto. Nie zwykłem rzucać słów na wiatr - konta "MikroNezja" już nie ma. Możesz je sobie sama zarejestrować, jeśli chcesz. 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:29 Hmm, nie zarejestrowałam tego, że je zlikwidujesz... 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:30 @Ilona, @Majka: Dzięki :D @ μ: Z JF, Vilette, Majką i Iloną (piszę o osobach z tego wątku, z ostatniej doby) znamy się osobiście. Mogę Je poprosić o "certyfikat normalności", jeśli chcesz :D 0 0 konto usunięte (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:35 ..."certyfikat normalności" A wydają takie? ;) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:37 Sadyl Nie bądź taki pewien :D Oddawanie swoich "dzieci" na przechowanie nie należy do normalnych :P Wybaczcie ale musiałam :D 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:40 Kurcze.. byłem na 100% pewien, że właśnie Ilona podda w wątpliwość mą "normalność"... ale nie przypuszczałem, że użyje "dzieci" jako karty przetargowej :D To chyba jednak w genach (konkretnie w chromosomie "X") siedzi :D 1 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:45 Sadyl, jesteś pewien, że wykasowałeś? Bo dostaję informację, że taki login jest już zajęty. 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:47 Ale co siedzi w tym iksie, normalność czy wątpliwość :D ? Ja po prostu uważam, że normalnych na tym padole już nie ma, a co do dzieci, albo się je ma albo nie :P Mikronezja, widocznie ktoś zaraz po Sadylu go zarezerwował :( 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:53 @ μ: pewien. Napisz do Milusio i Błyskawicznie Nam Panującego Może być też tak, jak pisze Ilona.. :/ 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:54 Ale co mam napisać? "Oddajcie mi mój nick, pleaaase!" ;) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 22:58 > co do dzieci, albo się je ma albo nie Świat niestety nie jest czarno/biały. Kwestia "naszych" dzieci nie jest tematem na forum :) W stosownym czasie i miejscu uzgodnimy ich dalszy los. Zresztą.. cały czas się rozglądam za mniejszym przedszkolem, gdyby przyszło je nam podzielić :D 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 22 marca 2014 o 23:00 @ μ: Po prostu zapytaj, jaki jest status nicku. Może jest przez jakiś czas niedostępny? Tego nie wiem. Może ktoś zarejestrował po mnie? A może coś sknociłem przy usuwaniu konta? (mało prawdopodobne, bo dostałem komunikat, że konto zostało usunięte) 0 0 (8 lat temu) 22 marca 2014 o 23:08 @Sadyl > Kwestia "naszych" dzieci nie jest tematem na forum :) Dawno już śpią ;) Spóźniona reakcja jest oznaką rozkojarzenia i zmęczenia ale czasem i wieku :D @Mikronezja Milusio na pewno Ci odpisze i dołoży wszelkich starań aby Ci pomóc, napisz do Niego :) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 23 marca 2014 o 01:28 > Dawno już śpią ;) To Twoja wersja. Ja je znam na tyle, że wiem, co robią w nocy :D > oznaką rozkojarzenia i zmęczenia Rozkojarzenie i zmęczenie może mieć różne przyczyny, MIMO wieku ;D 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 23 marca 2014 o 01:39 Mikro.... nie przejmuj się brakiem nicku, ja również nie zamierzam się logować bo i po co. zawsze mogę podać maila lub gg ;] Sadyl nie wiem o co chodzi ale dzieci zazwyczaj o tej porze już śpią chyba, że Twoje/Wasze są z innej planety bo i takie znam :) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 23 marca 2014 o 01:59 > zawsze mogę podać maila lub gg Bądź słowna. Podaj! ;) > Twoje/Wasze są z innej planety Moje/Nasze "dzieci" są jak najbardziej z tej planety. Cudzysłów celowo - część forumowiczów kojarzy :D Kolejny raz muszę przepraszać za wywlekanie prywaty na forum ;) 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 23 marca 2014 o 02:34 dalej nie wiem za co przepraszasz ale może to domena tzw świeżynek, owa niewiedza :) ot tak,nie sądzę abyś chciał znać moje gg a z tego co zdążyłam przeczytać, gdy skończy mi się OC auta, znajdę Cię. ;) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 23 marca 2014 o 02:44 > nie wiem za co przepraszasz Za wywlekanie tematu "dzieci" z Iloną. Kto wie, to wie. W każdym razie.. to taki żart.. nic personalnego :) > nie sądzę abyś chciał znać moje gg A z czego wnosisz swój niesąd? ;) > znajdę Cię 0 0 (8 lat temu) 23 marca 2014 o 03:48 Kulawastonka (super nick :) Na tym forum funkcjonują dwa powiedzonka: "kto ma wiedzeć, ten wie" oraz "masz pv". Pokochasz je :D 1 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 23 marca 2014 o 08:07 Jak Sadyl będzie chciał "dzieci" oddać po forumowiczkach, to ja bardzo chętnie. Pyszczaki (miałam 8 sztuków)są super ale wychowanie ich jest ciężką presją finansową. Za to Sadylowe dzieci ,to pikuś. Owszem potwierdzam ,znam Sadyla osobiście 0 1 ~sa∂yl (8 lat temu) 23 marca 2014 o 10:18 @ μ: Odbierz pocztę z konta, które podałaś. Już wszystko wiem :) 0 0 ~Mikronezja (8 lat temu) 23 marca 2014 o 10:25 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 23 marca 2014 o 11:09 sissel, dziękuję bardzo :) "kto ma wiedzieć, ten wie" brzmi jak wywiad KGB , już mam pewne obawy ;) "masz pv" mnie nie dotyczy, tzn mam taki zamiar aby omijać tę opcję ale wszystko wyjdzie w praniu ;) 0 0 (8 lat temu) 24 marca 2014 o 07:43 "...tzn mam taki zamiar aby omijać tę opcję ale wszystko wyjdzie w praniu ;)" To wynik uprzedzenia czy masz jakieś konkretne powody? Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem 0 0 ~jolkafasolka (8 lat temu) 24 marca 2014 o 08:01 To wynik uprzedzenia czy masz jakieś konkretne powody? Oj Crossik ,była już o tym mowa;-) Nie ma uprzedzeń , bo odzywa się na forum. Ma konkretne powody? Pewnie ma ,ale nie chce ich ujawnić. 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 24 marca 2014 o 08:54 @Cross ani jedno, ani drugie. nazywam to kaprysem vel fanaberią ;) 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 24 marca 2014 o 08:59 A w jakie dni nazywasz to tak a w jakie owak? ;> 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 24 marca 2014 o 09:25 do pierwszego dnia owulacji-kaprys, po-fanaberia :P zaspokoiłam Twą ciekawość ? :P 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 24 marca 2014 o 09:29 Zaspokoisz w pełni, jeśli uściślisz, czy Twoje dzisiejsze zaspokojenie mnie poznaniowo było kaprysem czy fanaberią :D 0 0 ~ciachozkremem (8 lat temu) 24 marca 2014 o 09:59 sadyl, prowadzisz kalendarzyk owulacyjny stonki...?:P 0 0 (8 lat temu) 24 marca 2014 o 10:14 Może nie tylko jej. ;))) Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu. Stanisław Lem 0 0 ~ciachozkremem (8 lat temu) 24 marca 2014 o 10:21 o jezu... aż strach się bać :D 0 0 ~kulawastonka (8 lat temu) 24 marca 2014 o 10:31 nie zawstydzajcie turbodymoman'a :D 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 24 marca 2014 o 12:38 A czego mam się wstydzić (jeśli to mnie, Stoneczko, miałaś na myśli)? Życie pisze różne scenariusze i nigdy nie wiadomo, jaka wiedza może się znienacka przydać ;) Wstyd by był, gdyby któraś z koleżanek zadzwoniła do mnie z pytaniem: "sadyl, kiedy miałam ostatnio okres, bo nie pamiętam?" ;] 1 0 ~Cyc (8 lat temu) 24 marca 2014 o 12:53 sadyl....wydaje mi się, że jeżeli chodzi o samo pytanie to nie byłoby w tyn żadnego wstydu....byłby, gdybyś nie wiedział...:) 1 0 (8 lat temu) 24 marca 2014 o 13:43 Nie jest wstydem mieć takie wyłącznie powody do wstydu ;) 1 0 ~ciachozkremem (8 lat temu) 24 marca 2014 o 17:25 ja już wiem... sadyl prowadzi po prostu bujne życie i zapobiega otrzymaniu życzeń na 23 czerwca :D 0 0 ~ciachozkremem (8 lat temu) 24 marca 2014 o 17:53 haha :D perdoname ;) 0 0 ~Mirabella (8 lat temu) 29 marca 2014 o 20:53 Może nie tylko jej. ;))) Czyżby co nie którzy zazdrościli Sadylowi tych kalendarzyków? 0 0 ~sa∂yl (8 lat temu) 29 marca 2014 o 21:11 @Mirabella: Akurat Cross jest ostatnią osobą, którą bym o to podejrzewał ;) 0 0 ~anonim (4 lata temu) 28 października 2017 o 19:37 Jasne :) ja po ostatnim zwiazku ktory sie rozpadl ale dobrze ciesze sie i jestem pelna nadziei bo dzieki niemu zauwazylam ze umiem kochac! Ze umiem wybaczac,ze sie nie boję :) ze jestem gotowa aby kochac i chcę kochać! A jak to wiem to na pewno ktos sie znajdzie :) 3 0 ~lidka (4 lata temu) 20 stycznia 2018 o 21:07 Hej:)samotni trzydziestoletni? Jestescie czy juz macie mezow,zony i dzieci 0 0 ~anonim (4 lata temu) 22 stycznia 2018 o 09:33 Jeszcze są, czekają na atrakcyjne 30ki ;) 0 0 ~35latka (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 22:47 Hej, mam 35 lat i jestem sama od 7 lat. Nie wierzę już że są jeszcze na świecie wolni, porzadni faceci chcący załoŻyć rodzinę. 0 0 (3 lata temu) 16 sierpnia 2018 o 23:05 Tak naprawdę wierzysz, że ich nie ma, a nie ma niczego silniejszego niż wiara! "Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna" 1 0 ~Michał (3 lata temu) 20 sierpnia 2018 o 23:17 Witam na Facebooku powstała grupa wspólne wypady imprezy znajdziesz tam napewno osoby z którymi będziesz mogła utrzymać kontakt itp. https://web*facebook*com/groups/2065298743796043/ zamiast gwiazdek, kropki 0 0 ~Jesion32@ (3 lata temu) 16 października 2018 o 15:51 Ja. Mam. 36 lat i też jestem sam 0 0 ~Aurelia (3 lata temu) 25 listopada 2018 o 16:48 Mam 33 lata, za chwile rozwod. Chyba lepiej zyc w pojedynke, niz z kims niedojrzalym emocjonalnie... ale ciagle mam nadzieje, ze jeszcze poznam kogos porzadnego :( 4 0 ~ten ok (3 lata temu) 4 grudnia 2018 o 16:17 w takim razie zapraszam do mnie :) @ 0 0 ~mad123 (3 lata temu) 25 września 2018 o 21:50 czy cały czas czekają? 0 0 ~GoHa (3 lata temu) 20 listopada 2018 o 10:48 0 0 ~On33 (3 lata temu) 2 listopada 2018 o 17:24 Mam 33 lata i też ciężko mi znaleźć, niby mieszkam sam zarobki ponad średnią ale poznać kogoś i się zakochać to ciężko :( 2 0 ~MałaMi (3 lata temu) 3 listopada 2018 o 20:39 A co robisz by kogoś poznać? Siedzeniem przed telewizorem jeszcze nikogo się nie poznało, niestety ;) 1 0 ~anonim (3 lata temu) 4 listopada 2018 o 00:20 Raczej przed monitorem komputera ;) 0 0 ~GoHa (3 lata temu) 20 listopada 2018 o 10:49 Mam podobne odczucia... To chyba deficyt zaufania... :( 0 0 ~Asia (1 miesiąc temu) 26 czerwca 2022 o 19:17 Cześć! Jak się teraz czujesz? Mam nadzieję, że już samotność nie doskwiera :) pozdrawiam z upalnego Poznania:) 0 0 (3 lata temu) 1 grudnia 2018 o 17:42 Jeżeli jesteś kobietą (tak wnioskuje z nicka) i po 30 i samotna, to faktycznie coś z psychiką masz nie halo. Nie znam w swoim otoczeniu kobiety samotnej powyżej 25 lat 0 18 ~Kocio (3 lata temu) 1 grudnia 2018 o 23:28 A kto powiedział że wszyscy ludzie na świecie powinni żyć w parach? Czasem lepiej występować solo niż w stadzie Niektórzy ludzie nie są stworzeni do życia w parze Nic na siłę, trzeba znaleźć swoją ścieżkę by cieszyć się życiem I nic nienormalnego w tym nie ma że każdy z nas jest inny 8 2 ~wdr (3 lata temu) 5 grudnia 2018 o 00:33 Słowo klucz "czasem lepiej" - jak tu teraz pogodzić żeby zawsze było "lepiej" ? - spotykać się , ale tylko przelotnie, niezobowiązująco ? :P może stąd to "poznam marynarza" ;) 1 0 ~Kocio (3 lata temu) 5 grudnia 2018 o 07:54 Marynarz to jest dobra opcja dla niezależnych, bardzo zapracowanych kobiet nie planujących posiadania rodziny jako takiej Ona u siebie, on u siebie i tylko od czasu do czasu spędzają ze sobą wolny czas. Odpada proza życia, zostaje tylko śmietanka w postaci spędzania wspólnie czasu wolnego. Trochę takie mieć ciastko i zjeść ciastko 2 4 ~anonim (3 lata temu) 6 lipca 2019 o 00:58 0 0 ~pszczółka (3 lata temu) 30 lipca 2019 o 19:31 Ciekawa jestem, co u BlueGirl dzisiaj słychać po tych 5 latach, czy coś się zmieniło czy jest jak było. Mam 36 lat i też jestem osobą samotną, ciężko się z tego marazmu wydostać jak się nie ma rodziny i przyjaciół. Na wszelkie coś ;) zostawię swój email, może się znajdzie jakiś chętny samotny osobnik do poklikania ;) pszczolka@ 1 0 ~Smutny Facet 31 (2 lata temu) 8 sierpnia 2019 o 00:58 Hej ~Pszczółka mnie też zastanawia co u BlueGril trafiłem tu przez przypadek jest 1 w nocy a ja przeczytałem wszystko;) 0 0 ~Pszczółka (2 lata temu) 1 grudnia 2019 o 17:05 Coś czuję, że się tego nie dowiemy. Tez czytałam jak szalona, w końcu mam dużo czasu. Czemu jesteś smutnym facetem? 0 0 ~Hahaha (2 lata temu) 13 września 2019 o 21:55 Żałosne liczycie na związek z topką 10% mężczyzn którzy nawet na was nie spojrzą nie widząc porządnych facetów woku a potem płacz i zgrzytanie zębami bo kobiety mają okres przydatności do 30 potem to tylko odpad. 3 11 (2 lata temu) 18 października 2019 o 11:58 Nie można łatwo określić, że ktoś będzie samotny już na zawsze. 1 0 ~Kocio (2 lata temu) 21 października 2019 o 16:59 I bardzo dobrze, bezdzietne,niezamezne kobiety żyją najdłużej. ...przypadek? 4 0 (2 lata temu) 22 października 2019 o 10:55 po 30 życie dopiero się zaczyna!!! Jeszcze wiele można zrobić, zdziałać, wiele zobaczyć i ludzi nowych poznać. 3 0 ~Ania (1 rok temu) 6 stycznia 2021 o 17:01 Witam serdecznie. Ja też jestem samotną osobą. Czekam na prawdziwe przyjaźnie .Mam 35 lat tel730 344 314 czekam na esemesy 0 1 ~roztropnynieznajomy (1 rok temu) 13 marca 2021 o 06:21 Ania podaj maila, lub napisz na dawrhino@ to pogadamy. wydaje mi sie ze latwiej od maila niz telefonu . 0 0 ~anonim (4 miesiące temu) 30 marca 2022 o 18:13 Czesc 0 0 (1 rok temu) 8 marca 2021 o 12:38 Nie wiem, czy czegoś ci brakuje. Wydaje mi się, że z biegiem lat człowiek jakoś tak naturalnie gorzknieje, bo coraz bardziej dociera do niego prawdziwe oblicze życia. 4 0 (1 rok temu) 15 kwietnia 2021 o 21:24 Piszesz, że kiedyś byłaś pełną życia, uśmiechniętą kobietą a teraz czujesz się szarą myszą. Opisujesz, że samotność wkradła się w twoje życie niepostrzeżenie. Wolny czas zapełniasz pracą. Chcesz wziąć się w garść, zmotywować do działania. W takiej sytuacji warto zainwestować w systematyczne rozmowy ze specjalistą. Otrzymasz wsparcie, będziesz mogła lepiej zrozumieć siebie, dojdziesz do przyczyn poczucia samotności, będziesz mogła popatrzeć na tę sytuację z innej perspektywy. Pozdrawiam, Magdalena Podolska z 2 2 (1 rok temu) 4 czerwca 2021 o 10:17 Bycie samotnym po 30 to nie grzech. ale samotność też nie jest dobra. Wiem, że to glupia rada, ale może po prostu "wyjdź do ludzi"? 1 0 ~Pozytron (6 miesięcy temu) 11 stycznia 2022 o 05:25 Na randki się umawiaj. Co w tym trudnego? W przypadku dziewczyny, to prymitywnie proste. 2 0 (4 miesiące temu) 2 kwietnia 2022 o 14:07 wierze, ze bedzie dobrze! 1 0

Jak wynika z pierwszego w Polsce badania samotności pokolenia Z, przeprowadzonego przez twórców projektu MindGenic AI, polskiej aplikacji wspierającej młodych ludzi w radzeniu sobie z ich problemami z pomocą sztucznej inteligencji, 60 proc. osób w wieku od 12 do 24 lat odczuwa samotność, a prawie 40 proc. rzadko ma poczucie więzi z

Coraz trudniej jest zasnąć bez leków. Wystarczy, że się położy do łóżka, oderwie wzrok od laptopa lub telefonu i potwór wraca. Szepcze mu do ucha, że nic się nie zmieni. Że będzie tylko gorzej. Potwór budzi się razem z Maćkiem. Jeszcze niedawno spał o te paręnaście sekund dłużej, ale ostatnio się pogorszyło. Ledwie Maciek otworzy oczy, potwór już siedzi mu na ramionach. Przez niego trudno się wstaje, ciężko się chodzi, nawet zęby myje się z wysiłkiem. Trudno się myśli. Potwór Maćka towarzyszy mu zawsze, na każdym kroku i nie ma jak go zagłuszyć, nawet kiedy się jest między ludźmi. Nazywa się samotność. I

długowieczność ≤ 90 lat.[2-4] Osoby przekraczające wiek utożsamiany ze starością w języku potocznym i naukowym nazywane są ludźmi w starszym wieku, seniorami oraz starcami. Społeczna kategoria ludzi w wieku podeszłym obejmuje osoby: Witam, jadnak Pan pisze...- do ludzi. Negacja miłości, relacji, drugiego człowieka, ludzi, najczęściej wynika z głębokiego, często nieświadomego przekonania, że nie odnajdziesz tego czego potrzebujesz. Nie wynika z realnosci. Zawsze możesz odnaleźć więcej aniżeli się spodziewasz a samo szukanie daje sens. Nie trzeba o tym myśleć tylko działać. Budowanie relacji i praca, to są dwa podstawowe wymiary zdrowia psychicznego. Dla osób uduchowionych - jeszcze duchowość! Szczęście długotrwałe?, pewnie że nie istnieje, jeśli je Pan definiuje jako brak problemów. Najbardziej martwi mnie to, że pisze Pan o znużeniu w pasji. To brzmi "depresyjnie". Słowa o ludziach, też mogą o tym świadczyć. Tak więc, proponuję wizytę u psychoterapeuty i psychiatry, by nie ptrzeoczyć czegoś poważniejszego. Sam może Pan popróbować życia z innej strony. Mniej myśleć (myślenie zakazane...), wiecej pracować, by widzieć efekty swojej pracy, fizycznej, umysłowej- każdej- w dużej ilości, do zmęczenia. Przebywac z ludźmi, z którymi może Pan wspólnie rozmawiać i pracować. Nie oceniać ich, ani siebie. Próbować tylko być. Zachęcam raz jeszcze do wizyt u specjalistów, warto szukać, bez końca. Widziałam w swoim terapeutycznym życiu wiele ludzkich przemian. Także takich, kiedy ktoś odnalazł sens w relacjach i w negowanej wczesniej pasji. Pozdrawiam. Krystyna Kozłowska Do oceny zjawiska u osób w wieku od 16 lat służy skala poczucia samotności opracowana przez Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles (UCLA), w której wybiera się odpowiedzi „rzadko lub Mam 30 lat. Od roku żyję samotnie. Zrezygnowałam świadomie ze związku, ponieważ czułam,że nie założymy rodziny (totalny brak pociągu fizycznego). Zawodowo nie czuję się spełniona. Mam niewielu przyjaciół. Czasem gdzieś wyjdę, ale nie spotykam nowych ludzi. Straciłam nadzieję,że jeszcze z kimś będę i,że coś się zmieni w moim życiu. Chciałabym móc powiedziec "jestem szczęśliwa". KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu Metody leczenia depresji Depresja to obecnie choroba cywilizacyjna. Potrzebne są więc skuteczne metody leczenia. Psychiatra Agnieszka Jamroży wyjaśnia, jakie są sposoby leczenia depresji. Dzień dobry, Proszę znaleźć w swojej okolicy psychoterapeutę i udać się na konsultację. Pomoc może Pani uzyskać w ramach NFZ (np.: Poradnia Zdrowia Psychicznego) lub prywatnie. 0 Zachęcam do spotkania z psychologiem i przyjrzenia się rzeczywistemu podłożu trudności w relacjach interpersonalnych i realizacji. Psychoterapia często umożliwia zmianę, a tym samym wzrost satysfakcji z życia i opisane przez Panią poczucie szczęścia. 0 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Zaburzenia osobowości u 25-latka – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Agresja słowna i fizyczna u 12-latka – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Czy partner będzie ze mną, jeśli nie będę chciała z nim współżyć? – odpowiada Lek. Tomasz Budlewski Agresja i brak chęci do powrotu do zdrowia przy alkoholizmie – odpowiada Dr n. med. Adrian Kostulski Pogorszenie relacji z 17-letnim synem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Problem z zapanowaniem nad 2,5letnim dzieckiem – odpowiada Mgr Ewa Czernik Uczucie ciągłego smutku, samotności i myśli samobójcze – odpowiada Mgr Magdalena Golicz Depresja a uczucie samotności i zawroty głowy – odpowiada Mgr Justyna Piątkowska Bicie i wykorzystywanie przez męża – odpowiada Lek. Aleksandra Witkowska Znęcanie psychiczne żony nad mężem – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej artykuły Nowe badanie z Cornell University, opublikowane w Psychology and Aging, wykazało, że samotność faktycznie starzeje serce, zwiększając ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i ryzyko chorób serca. Badacze przyjrzeli się dwóm grupom z 91 dorosłych w każdym - pierwszy w wieku od 18 do 30 lat, a drugi w wieku 65-80 lat. Aby porównać te
Sporo się mówi o chorobach wieku starczego, które mogą wpłynąć na samopoczucie i życie seniora. Mniej mówi się o samotności seniorów, a – jak pokazują badania – samotność może być dla nich bardziej niebezpieczna niż problemy z krążeniem czy palenie papierosów. Dlaczego tak się dzieje i jak możemy pomóc? Samotność osób starszych poruszana jest w dyskusjach publicznych głównie w okresach przedświątecznych. To wtedy pojawiają się w mediach kampanie i apele, aby nie zostawiać swoich dziadków czy rodziców samych. Sytuację zaognia pandemia koronawirusa i zalecenia, aby pozostawać we własnych domach i ograniczać kontakty tylko do najbliższego grona. Przez to każdy z nas może dotkliwiej odczuwać samotność, która jest groźna zwłaszcza w przypadku osób starszych. Z przeprowadzanych badań wynika bowiem, że osoby samotne częściej podupadają na zdrowiu, tracą chęci do życia, przestają tym samym dbać o siebie, a nawet, przez zobojętnienie i depresję, przestają prosić o pomoc. Statystyki są bezlitosne: u osób starszych, które czują się i są samotne, zwiększa się ryzyko umieralności aż o 14%. Jedna z popularnych analiz wskazuje, że osamotnienie jest związane z podobnym wzrostem umieralności, co palenie 15 papierosów dziennie albo co nadciśnienie tętnicze. Czym jest samotność? Samotność to emocjonalny stan odczuwania izolacji. Badacze wskazują, że o samotności możemy mówić wtedy, kiedy odczuwamy ją częściej niż raz w tygodniu. Czujemy się wtedy puści w środku, niechciani, porzuceni i zapomniani. Nie jesteśmy zadowoleni ze swoich relacji społecznych. Osoby samotne często pragną kontaktu z innymi ludźmi, ale ich stan i samopoczucie utrudnia nawiązanie tego kontaktu. Eksperci zaznaczają, że nie trzeba być samotnym w sensie fizycznym, aby odczuwać samotność. Można czuć się samotnym, nawet będąc otoczonym ludźmi. Jednak w przypadku osób starszych częściej mówimy o samotności sensu stricto, tak jak ją rozumiemy powszechnie – kiedy mieszkają sami i nie mają kontaktu z innymi ludźmi na co dzień. Co więcej, badacze zaznaczają, że to nie ilość interakcji społecznych zwalcza samotność, ale jakość. Dlatego wystarczy mieć nawet jedną zaufaną osobę, aby zmniejszyć uczucie samotności i zwalczyć negatywne konsekwencje zdrowotne związane z tym stanem umysłu. Samotność dzisiaj jest zaliczana do chorób cywilizacyjnych. Oblicza samotności – niepokojące statystyki Z raportu „Oblicza Samotności” przygotowanego przez Szlachetną Paczkę (zobacz: Raport o samotności 2021. Pierwszy rok pandemii) dowiadujemy się, że: co trzeci Polak powyżej 74. roku życia mieszka sam u 42% badanych osób w wieku powyżej 85 lat obserwuje się objawy depresji ponad 58 tysięcy nadmiernych zgonów zanotowano w 2020 r. w Polsce, z czego 94% stanowiły zgony osób w wieku 65 lat i starszych 10% osób starszych (65+) doświadczało izolacji społecznej już w 2018 r. co czwarty Polak odczuł w ostatnim roku pogorszenie nastroju: 1 na 4 osoby odczuwa spadek energii, a 17% zmaga się z bezsennością w 2020 r. po raz pierwszy od 20 lat liczba osób podejmujących próbę samobójczą przekroczyła granicę 12 tys. osób w skali roku, z czego niemal połowa (43%) z nich zakończyła się śmiercią blisko 30% potrzebujących, którzy zostali włączeni do Szlachetnej Paczki w 2020 roku, stanowiły osoby samotne Dodajmy, że badania przeprowadzone w roku 2018 na zlecenie Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich” pokazuje, że aż 3 na 10 Polaków w wieku powyżej 80 lat mówi o odczuwanej samotności. 1 na 10 stwierdza, że czuje się samotnie bardzo często, a nawet zawsze. Dodatkowym problemem obok samotności i pogarszającego się stanu zdrowia samotnych seniorów jest ubóstwo. Z raportu GUS o ubóstwie w 2017 r. wynika, że seniorzy są tą grupą Polaków, która w ciągu roku ubożeje najbardziej. W badanym okresie wskaźnik w ciągu roku wzrósł z 3,9 do 4,4%. To oznacza, że na granicy minimum egzystencji żyje w naszym kraju ok. 300 tys. starszych osób (źródło: Fundusze pomocowe jako narzędzie wsparcia polityki senioralnej na terenie powiatu pilskiego w latach 2016–2020). Nie tylko w czasach COVID-19 pamiętajmy o seniorach Przez pandemię koronawirusa każdy z nas może i zapewne czuje się bardziej osamotniony. Narzucona kwarantanna wpływa na każdy aspekt życia, co wpływa na kondycję psychiczną i fizyczną. Powinniśmy ograniczać interakcje społeczne, przez co nie możemy spotykać się z bliskimi tak często, jak chcemy. Dla osób starszych takie ograniczenia przynoszą poważne konsekwencje, bo często np. rozmowa z sąsiadką czy ekspedientką jest ich jedyną formą kontaktu międzyludzkiego w ciągu dnia. W rezultacie stają się uwięzieni we własnych mieszkaniach i pozbawieni kontaktu z drugim człowiekiem. W przypadku seniorów samotność jest realnym zagrożeniem. Osoby młode (lub inaczej: technologiczne) mają do pomocy rozwiązania technologiczne, konkretnie komunikatory internetowe, fora dyskusyjne, media społecznościowe i ogólną możliwość wirtualnych kontaktów. Seniorzy najczęściej są wykluczeni technologicznie, nie mają też zdrowia i chęci, aby nauczyć się nowych form komunikacji. Pozostaje im telefon lub bezpośrednia rozmowa, ale najczęściej w tym osamotnieniu pozostają zupełnie sami. Co bardzo ważne, jeszcze przed wybuchem epidemii COVID-19 mówiło się o epidemii samotności wśród seniorów. Teraz zjawisko to zyskało na sile i seniorzy czują się jeszcze bardziej samotni i wykluczeni. Dochodzi do tego strach – o środki do życia, zdrowie, o dostęp do lekarza i innych usług, do produktów podstawowej potrzeby, a przede wszystkim o to, czy ktokolwiek zauważy, kiedy odejdą we własnym pustym mieszkaniu. Jak piszą w raporcie Szlachetnej Paczki: „Nie ma grupy wiekowej, która nie odczuwałaby negatywnych skutków zmian, jakie zaszły w następstwie pandemii”. I to prawda. Jednak w przypadku seniorów dochodzi paraliżujący strach, że odejdą samotnie i niezauważenie. Samotność seniorów – co możemy zrobić? Czasy są ciężkie, ale zjawisko samotności jest powszechne. Dlatego też warto poświęcić chwilę dla seniora, ponieważ w każdej rodzinie zapewne jest osoba, która potrzebuje poczucia, że nie została zapomniana i że ktoś o niej myśli. Jeżeli sami nie możemy przyjechać, warto wskazać seniorowi możliwe sposoby na to, aby poczuł się mniej samotny. Poniżej lista możliwych form pomocy dla samotnego seniora. Telefon zaufania dla seniorów – Szlachetna Paczka Szlachetna Paczka uruchomiła akcję „Dobre słowa – telefon dla seniorów”, pod który może zadzwonić każdy, kto czuje się samotny. Osoby szczególnie potrzebujące otrzymają fachową pomoc, również psychologiczną. Telefon pomocy dla seniorów: 12 333 7088. Działa od poniedziałku do piątku w godzinach oraz Pomoc wolontariuszy – Stowarzyszenie „mali bracia Ubogich” Organizacja pozarządowa Stowarzyszenie „mali bracia Ubogich” pracuje na rzecz osamotnionych osób starszych oraz dąży do zmniejszenia ich izolacji społecznej. Wolontariusze odwiedzają seniorów, robią zakupy, pomagają w drobnych pracach domowych, a co najważniejsze – rozmawiają i organizują im czas. Ich celem jest sprawienie, aby seniorzy nie czuli się samotni. Wolontariusze Stowarzyszenia działają w takich miastach jak: Warszawa, Poznań, Lublin, Wrocław, Kraków, Pruszków, Świdnik i Gniezno. Aby zaprosić do siebie wolontariusza, należy wysłać zgłoszenie – dane kontaktowe są na stronie: Warto dodać, że Stowarzyszenie prowadzi również telefon zaufania dla osób starszych, pod który można dzwonić z każdym problemem, a nawet bez niego, jak tylko poczuje się potrzebę porozmawiania czy kontaktu z drugim człowiekiem. Ogólnopolski telefon zaufania dla osób starszych: 22 635 09 54. Pomoc lokalnego ośrodka pomocy społecznej – Wspieraj Seniora Pomoc wolontariacką możemy uzyskać również dzięki programowi „Wspieraj Seniora – Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów”, w ramach którego seniora odwiedzają wolontariusze wysłani przez lokalny ośrodek pomocy społecznej. Wolontariusze pomagają w prostych czynnościach, tj. dostarczają zakupy, wyrzucają śmieci, wyprowadzają zwierzę i są do dyspozycji osoby potrzebującej. Telefon na infolinię: 22 505 11 11. Akcja jest przeprowadzana w całej Polsce i docelowo potrwa do końca 2021 roku (zakłada się jej przedłużenie, w związku z ciągłym stanem epidemiologicznym). Jej celem jest zachęcenie osób starszych do pozostania w domu dla bezpieczeństwa w związku z COVID-19, a także codzienna pomoc, która da też namiastkę kontaktu z drugim człowiekiem. WAŻNE: Zarówno do akcji Wspieraj Seniora, jak i Stowarzyszenia „mali Bracia Ubogich” można zgłaszać się jako wolontariusz i pomagać seniorom we własnym sąsiedztwie! Szczegóły znajdują się na stronach akcji. Pomoc opiekunki osób starszych Możemy rozważyć również zatrudnienie opiekunki osób starszych. Jest to szczególnie zalecane, kiedy sami jesteśmy daleko od naszych bliskich, a chcemy być pewni, że są w dobrej kondycji psychicznej i mają zapewnioną wymaganą opiekę. Servitum oferuje opiekę domową w różnych pakietach, np. 3, 5 i 7 wizyt w tygodniu. Zobacz ofertę Oferujemy również długofalowe programy stałej opieki. Oprócz standardowej usługi opiekuńczej zapewniamy również kompleksową opiekę rehabilitacyjną i organizowanie wizyt lekarskich. Jak zapobiegać samotności osób starszych – podsumowanie Wprawdzie w dobie COVID-19 powinniśmy maksymalnie ograniczać kontakty, ale przy zachowaniu odpowiednich procedur bezpieczeństwa i dystansu możemy wdrożyć odpowiednie środki zaradcze, aby osoba starsza nie czuła się samotna. Jak zapobiec samotności u seniora: częste rozmowy telefoniczne z bliskimi skorzystanie z telefonu zaufania dla seniorów aktywne spędzanie czasu poza domem (spacery, wycieczki za miasto, zajęcia UTW lub w domu kultury) odwiedziny wolontariuszy zatrudnienie opiekunki osoby starszej Jeśli senior jest ograniczony mobilnie i/lub potrzebuje stałej pomocy i towarzystwa, jednym z rozwiązań może być czasowe lub długoterminowe zamieszkanie w domu seniora lub w domu opieki. Zanim na to się zdecydujemy, warto przeczytać artykuł: Zarażenia koronawirusem w domach opieki – koronny argument za domową opieką osób starszych.
Kluby seniora, kluby czytelnicze, czyli miejsca spotkańz osobami w podobnym wieku, prowadzenie życiatowarzyskiego. Uniwersytety Trzeciego Wieku –nabywanie nowych umiejętnościw towarzystwie osóbstarszych, uczenie sięnowych rzeczy jako dodatkowy cel w życiu. Akcje i imprezy skierowane do osóbstarszych, np. sylwester, pikniki, wieczory
11:45 dzieki za dobre zyczenia, ale przed nimi musiałes(aś) napisać, jacy to my bez pary jestesmy "nieszczesliwi"? To taki troche sadyzm z Twojej strony, albo zwykły brak wyczucia... Pocieszanie kogos nie polega na powtarzaniu mu: "Samotność jest straszna, widzę co was omija ", "Kiedy rano budzicie sie ale nie wiecie poco bo niema nikogo kogo byście obchodzili.", "Pusty dom, szara codzienność, brak perspektyw na lepsze." Po pierwsze mam perspektywy na lepsze, i tak samotność jest męcząca i troche straszna,ale bez przesady, nie jest to coś aż tak strasznego jak opisujesz. Na pewno nie poprawi sytuacji mojej i innych takich niesparowanych osob potwierdzanie ze dużo nas omija, i ze nie mamy perspektyw na lepsze , bo mamy, i może coś nas omija teraz , ale nie znaczy ze tego nie zaznamy, poza tym bycie singlem ma też dużo zalet których nie doświadczają ludzie w związkach... Dzięki za dobre zyczenia ale radze na przyszłość powstrzymac sie od podobnych komentarzy, bo raz - ze nie stwierdzają prawdy w wielu przypadkach, dwa - mogą kogoś wpedzic w depresje. To jest wbijanie komuś szpilek pod przykrywką bycia miłym i współczującym.
Cytat. będąc stanem umysłu, który nieustannie towarzyszy nam od urodzenia - jest przyczyną wszystkich naszych upadków. - wiesz , czy od urodzenia to tylko pod tym kątem ,że nasz mózg , ciało migdałowate ukształtowało się z niewłaściwy sposób ( a żeby sie ukształtować potrzeba czasu ( życia w czasie ) . To nie tak -według
Samotność staje się coraz poważniejszym problemem. Pomimo coraz większej ilości narzędzi do komunikowania się z innymi ludźmi jesteśmy coraz bardziej osamotnieni. Statystyki wyraźnie to pokazują – jak podają naukowcy problem ten dotyczyć może nawet 75% ludzi na świecie. To, że samotność ma negatywny wpływ na ludzkie życie, wiadomo już od bardzo dawna. Problem ten negatywnie wpływa zarówno na ludzką psychikę, jak i na zdrowie fizyczne. Naukowcy w najnowszym badaniu przedstawili, że z problemem samotności spotkać się można najczęściej w 3 etapach życiach - przed 30. urodzinami, około pięćdziesiątki i przed 90. tej pory samotność kojarzyła się przede wszystkim ze starszymi ludźmi. Nowe badanie, przeprowadzone przez profesora Dilipa V. Jeste z Uniwersytetu Kalifornijskiego, pokazało, że samotność zagraża również młodszym Dilip V. Jeste podkreślił, że postrzeganie samotności jest bardzo subiektywne: Samotność nie oznacza bycia samemu, samotność nie oznacza braku przyjaciół. Samotność definiowana jest jako subiektywna depresja – wyjaśnił. Według niego jest to rozbieżność między tym, jakich relacji społecznych człowiek oczekuje a tym, jakie rzeczywiście zostało przeprowadzone na 340 osobach ze San Diego (USA) w wieku między 27 a 101 lat, którzy nie wykazywali problemów psychicznych i może być spowodowana przez wiele różnych czynnikówNa samotność może wpływać wiele różnych czynników, trudne życiowe wybory, kryzys wieku średniego czy utrata osób w wieku ok. 30 lat samotność może być spowodowana trudnymi wyborami życiowymi, kiedy rówieśnicy mają już poukładane życie, często dobrą pracę, męża/żonę, dzieci. Presja społeczeństwa powoduje, że osoby niemające tego wszystkiego popadają przez to w przypadku osób w wieku ok. 50 lat występuje tzw. „kryzys wieku średniego”, dodatkowo pogarsza się zdrowie, pojawiają się choroby serca, cukrzyca. Ponadto kiedy umiera ktoś bliski, zdajemy sobie sprawę, że życie nie będzie trwało osoby w wieku ok. 90 lat cierpią na samotność również z powodu chorób i śmierci bliskich osób. Ponadto w tym wieku bardzo często mieszka się samemu i nie jest się codziennie odwiedzanym przez rodzinę i panthermediaSamotność negatywnie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczneBadanie przeprowadzone przez profesora Dilipa V. Jeste potwierdziło wyniki wcześniej znanych diagnoz, które pokazują, że samotność prowadzi do spadku zdrowia fizycznego i psychicznego. Naukowcy z University College of Medicine na Florydzie już wcześniej w swoim 12-letnim badaniu wskazali, że samotność może zwiększyć ryzyko demencji nawet o 40 badanie, w którym wzięło udział 70 tysięcy osób, pokazało, że samotność wiąże się ze zmniejszoną jakością życia, wyższą zachorowalnością i śmiertelnością. Ponadto skutki te nasilają się wraz z można uznać za jedno z zagrożeń dla zdrowia publicznego, ponieważ wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi, takimi jak wysokie ciśnienie krwi, choroby serca i naczyń krwionośnych, choroby naczyń mózgowych, chorobę Alzheimera, depresję i pomaga, kiedy jesteśmy samotni?Wyniki badań wykazały, że samotności może zapobiegać mądrość życiowa. Definiuje się ją jako kompozycję kilku cech, w tym ogólną wiedzę o życiu, zdolność kontrolowania emocji, empatii, współczucia, altruizmu i poczucia sprawiedliwości, zdolności rozumienia, zdolności akceptowania różnych wartości i czujemy się samotni i nie mamy zbyt wielu przyjaciół, warto zapisać się do jakiejś grupy czy stowarzyszenia, gdzie będziemy mogli rozwijać swoje pasje. Nawet kiedy mamy osobowość introwertyczną czy jesteśmy nieśmiali, warto wyjść do ludzi, bo tylko w ten sposób nie będziemy myśleć o problemach życia codziennego.
Czuć wiosnę. A gdy czuć w powietrzu wiosnę, na ogół chciałoby się mieć trochę mniej lat i beztrosko porandkować. Ale – okazuje się – tęsknoty te wcale nie są tak częste, jak mogłoby się wydawać. Dzisiejsze nastolatki randkują bowiem znacznie rzadziej niż ich rodzice w ich wieku.

Strona główna Ciekawostki 2019-12-12 13:01 aktualizacja: 2019-12-12, 13:01 Fot. PAP/EPA/PATRICK SEEGER Utarło się przekonanie, że samotność dotyczy osób w podeszłym wieku. Jednak coraz częściej zmagają się z nią również młodzi ludzie. Poszukując informacji na temat samotności, często możemy natrafić na ostrzeżenia, że zaczynamy mieć do czynienia z jej epidemią. Choć specjaliści starają się tonować te pesymistyczne nastroje, to podkreślają, że problemu nie należy lekceważyć. Jak wskazuje w swoim raporcie Komisja Europejska, starzenie się populacji, wzrost liczby rozwodów oraz nadmierne wykorzystanie nowoczesnych technologii w komunikowaniu się, doprowadziły do tego, że problem samotności dotyka coraz większej liczby ludzi. Z raportu wynika, że samotnymi czuje się już 30 milionów dorosłych Europejczyków. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, samotność nie jest bolączką tylko osób starszych. Badania wskazują, że zmaga się z tym problemem coraz więcej młodych ludzi, również tych poniżej 25. roku życia. Najbardziej przygnębiają wyniki badań przeprowadzonych przez firmę YouGove. Wynika z nich, że najbardziej samotni są millenialsi - 30 proc. respondentów z tego pokolenia przyznało, że często zmaga się z poczuciem osamotnienia. Ale aż 70 proc. z nich wskazało, że ma przynajmniej jednego najlepszego przyjaciela, a prawie połowa (49 proc.) twierdzi, że ma od jednego do czterech "bliskich przyjaciół". Wielu millenialsów martwi się jednak o to, że dopadnie ich samotność. Z badania Viceland UK Census wynika, że strach przed osamotnieniem stawiany jest na równi z obawą o utratę domu czy pracy. Z kolei badanie przeprowadzone przez George Mason University w USA wykazało, że co trzecia osoba w wieku poniżej 25 lat czuła się samotna, podczas gdy tylko 11 proc. dorosłych w wieku powyżej 65 lat skarżyło się na poczucie osamotnienia i izolacji. Inne badanie, przeprowadzone w Wielkiej Brytanii, wykazało, że często lub bardzo często uczucie osamotnienia odczuwa 40 proc. osób w wieku od 16 do 24 lat. Jak ocenia Louise Hawkley, naukowiec z niezależnej organizacji badawczej NORC na University of Chicago, odczucia młodych ludzi powinny w budzić zaniepokojenie. "Warto pochylić się nad tym, czy młodzi ludzie utrwalają nawyki, które sprawią, że będzie im trudno budować więzi społeczne, które są niezbędne przez całe życie" - podkreśla. I dodaje, że samotność ma realny wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie, więc nie możemy jej zignorować, ale lepiej zrozumieć, jak sobie z nią radzić. (PAP Life) mdn/ gra/ Wszelkie materiały (w szczególności depesze agencyjne, zdjęcia, grafiki, filmy) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.

YQGLrx.
  • eh7apr1hie.pages.dev/84
  • eh7apr1hie.pages.dev/66
  • eh7apr1hie.pages.dev/23
  • eh7apr1hie.pages.dev/97
  • eh7apr1hie.pages.dev/35
  • eh7apr1hie.pages.dev/32
  • eh7apr1hie.pages.dev/67
  • eh7apr1hie.pages.dev/19
  • samotność w wieku 30 lat